Radek Kokolus
Treści:
Cześć od jakiegoś czasu prowadzę trening oparty o starą idee "kompleksu sztangowego". Trening wygląda następująco:
Faza 1
20 minut orbitrek z obciążeniem maksymalnym by utrzymać stałe tempo 10km/h
5 minut rozgrzewki ogólnostawowej
Faza 2
5-8 obwodów:
5x podciąganie sztangi wzdłuż tułowia z ugiętych kolan
5x wyciskanie sztangi nad głowę z przed klatki
5x wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia
5x klasyczny martwy ciąg
5x przysiad ze sztangą na barkach
Faza 3
10 minut lekkiego truchtu na bieżni dla uspokojenia
rozciąganie ogólnostawowe
W fazie głównej płynnie przechodzę do kolejnych ćwiczeń. Ćwiczenia wykonuję w maksymalnym tempie bez utraty jakości wykonania. Przerwy między kolejnymi obwodami wynoszą tyle samo ile zajmuje wykonanie jednego obwodu.
Obciążenie zwiększam co 2 tygodnie i zaczynam od pięciu obwodów, i dochodzę do ośmiu w kolejnych dniach.
Wykorzystuję sztangę z gryfem łamanym (przejść na prostą?)
Trening 4 razy w tygodniu
Cel redukcja tkanki tłuszczowej
Zdecydowałem się na taką formę interwału ze względu na fakt, iż nie znoszę tradycyjnego kardio.
Proszę o ocenę i ewentualne sugestie
Parametry fizyczne:
28 lat
180cm wzrost
80kg waga
Główna aktywność: Krav Maga
Pozdrawiam Radek