Grzegorz Gregory

Witam mam 32 lata od kilku lat trenuję kulturystykę amatorsko, około 10msc temu przeprowadziłem ostrą dietę by uwolnić organizm od cukru i tłuszczu jednoczesnie budując masę mięśniową.wzbogaciłem dzienne rację w białko. Węglowodany w nie wielkich ilościach dzielonych na posiłku mam 183cm wzrostu przed dietą ważyłem okło82kg po 4 tygodniach waga spadła do 73kg po kolejnych 3tyg wzrosła do 75kg uzyskując chcianą masę mieśniową. Niestety pracuję fizycznie dosyć ciężko i od października nie mogłem regularnie trenować. Od niedawna powróciłem do treningów chciałbym zadbać znów o swój wygląd i pojawia sie jeden szkopuł... Mianowicie mam problem z dobraniem odpowiedniej diety ponieważ choruję na DNA MOCZANOWA potocznie Padagra, jestem wielkim fanem pana jak i tego portalu wiec postanowiłem sie zwrócić do pana o pomoc. Większość filmów w których pan ł mówi o diecie jest po prostu dla mnie zabójcza ponieważ jest w nich tyle szkodliwych dla mojego organizmu purynów że tylko bym sobie zaszkodził a ból jaki towarzyszy w tej chorobie odbiera czasem mi zapał do codziennych czynności.Z góry dziekuję za jakikolwiek odzew, i przepraszam jeśli chaotycznie piszę. Pozdrawiam Grzegorz

Witam mam 32 lata od kilku lat trenuję kulturystykę amatorsko, około 10msc temu przeprowadziłem ostrą dietę by uwolnić organizm od cukru i tłuszczu jednoczesnie budując masę mięśniową.wzbogaciłem dzienne rację w białko. Węglowodany w nie wielkich ilościach dzielonych na posiłku mam 183cm wzrostu przed dietą ważyłem okło82kg po 4 tygodniach waga spadła do 73kg po kolejnych 3tyg wzrosła do 75kg uzyskując chcianą masę mieśniową. Niestety pracuję fizycznie dosyć ciężko i od października nie mogłem regularnie trenować. Od niedawna powróciłem do treningów chciałbym zadbać znów o swój wygląd i pojawia sie jeden szkopuł... Mianowicie mam problem z dobraniem odpowiedniej diety ponieważ choruję na DNA MOCZANOWA potocznie Padagra, jestem wielkim fanem pana Michała jak i tego portalu wiec postanowiłem sie zwrócić do was o pomoc. Większość filmów w których p.Michał mówi o diecie jest po prostu dla mnie zabójcza ponieważ jest w nich tyle szkodliwych dla mojego organizmu purynów że tylko bym sobie zaszkodził a ból jaki towarzyszy w tej chorobie odbiera czasem mi zapał do codziennych czynności.Z góry dziekuję za jakikolwiek odzew, i przepraszam jeśli chaotycznie piszę. Pozdrawiam Grzegorz