Konrad Dykowski
Treści:
Mam doosyc duzy problem z wejsciem na mase, waze 81kg jem kolo 3300kcal - 300B/260W/100T, otoz moim problemem jest te pochlanianie duzej ilsoci bialka, jakos boje sie przejsc na weglowodany z tego wzgledu ze kiedys bylem serio ale to serio gruby (125kg), jakims cudem po tej redukcji nie mam w ogole zwisow skory ni nic, sa zyly na brzuchu i wychodza delikatnie na nogach, ale do rzeczy, czy jest mozliwosc ze jezeli przeskoczylbym na granice 200-220 bialka i dal reszte w wegle (kolo 400) to mnie zacznie podlewac? Chcialbym zrobic troszke tej masy, ale za cholery nie potrafie przeskoczyc tego problemu w mojej psychice, redukowalem tez na wysokim bialku bo poprostu jakos mi tak bylo wygodniej, lubie jesc nabial i pewnie dlatego jem go az tyle, przez caly ten czas gdy jem takie ilosci bialka, nie zauwazylem jakichs szczegolnych zmian ktore wplywaja na niekorzysc, zrobilem reversa z 2200 na 3300 i waga w najnizszym punkcie wynosila 78,5kg, aktualnie jest te 80-81kg. W psychice mam utarte ze poprostu jak delikatnie przytyje to albo to juz sie tak potoczy, ze znowu bede gruby i sobie nie dam rady, no i pewnie bedzie zalamanie bo nie bedzie juz widocznej "kraty" na brzuchu o ktora tyle walczylem. Moje pytanie jest wlasnie takie czy mozna bezpiecznie przeskoczyc na wegle z takich ilosci bialka, czy odjac kalorie do okolo 3000 i dopiero wtedy przeskoczyc?