Patryk Rudzki
Treści:
Witam Serdecznie ,
Może troszkę o mnie ,mam 165cm wzrostu i 55kg wagi,trenuje sporty walki 2x w tygodniu ,czyli środa i piątek. Zacząłem przygodę ,mam za sobą 3 miesiące .
Piszę z malutką prośbą o pomoc w diecie ,bo 70% to kuchnia,a ja pewnie robię ją bez głowy,otóż...
W dniach bez treningu jem to co wpadnie w ręke ,ograniczam do minimum słodycze ,tłuste potrawy (po prostu jakieś badziewne cukry i tłuszcze).Jadam często mięso w różnych postaciach pod wzgl. przygotowania ,na kolację często tosty posmarowane ?margaryną? i serem (białko),wypijam kilka szklanek dziennie mleka,przyzwyczaiłem niestety organizm do mizernych(małych ilościowo,czyli 1 kromka chleba) śniadań.
W dzień treningu śniadanie nadal jem ,aby tylko coś na żołądek ,bo zjadam tylko kanapkę,bułkę z szynką jako lunch ,obiad 1h przed treningiem (czasem naleśniki,gofry ,ale głównie mięsa różnego typu ,zupy,taki standard w Polskich domach).W czasie treningu (1 godzina wytrzymałościowa) wypijam 500ml wody gazowanej ,a po przyjściu z treningu zjadam ok 2,3 kurze jajka takiej średniej wielkości ,zależy jakie duże,żeby do garnuszka sie zmieściły ,ładuję w bułkę i zjadam z ketchupem i solą.
Pewnie to co robię jest totalnie do bani ,moje odżywianie jest karygodne, ale nie mam pojęcia,liczę na pomoc,co mogę zmienić ,aby też dobrać odpowiednia ilość kalorii i być dumny z diety ,która daje efekty,co prawda przy tym stylu pomału zaczynają sie pojawiać mięśnie ,ale to nie jest jednak to co powinno być.P.S Czy mogę dodać jeszcze jakieś BCAA ??
Pozdrawiam i liczę na odpowiedź.