Edyta Babula
Treści:
Opis problemu, sam zainteresowany mocno cierpi, proszę o zainteresowanie:
"Na treningu prawdopodobnie przez złą postawę przy wykonywaniu ćwiczenia uszkodziłem sobie coś w części lędźwiowej kręgosłupa. Ból nie pozwalał mi się schylać. Dwa dni temu byłem u masażystki, która powiedziała mi, że przemieściłem sobie jakąś kosteczkę w tym odcinku, wykonała zabieg masujący. Po tym zrobiło się mi jeszcze gorzej, nie mogę normalnie funkcjonować, mam tułów, patrząc od frontu, wygięty w skos, jakby mnie ktoś siekierką przetrącił, na jedną stronę. Dodatkowo ból jest jeszcze większy , przeraża mnie nieodwracalność tego uszkodzenia a ponadto są cholerne święta i znikąd nie mogę liczyć na doraźną pomoc fizjoterapeuty! (woj. łódzkie)
Pytanie. Czy miał ktoś tak samo/podobnie? Co mogę zrobić dla siebie w tej sytuacji obecnie, gdy wszyscy lekarze świętują?"