Wyniki wyszukiwania
Fraza: ponad poziom Liczba wyników: 1175Witam.
Od lutego w ciągu trzech miesięcy schudłem ponad 30 kg.z czego bardzo dużo mięśni razem z tkanka tłuszczową .Na obwodach poleciałem o jakieś 8/10 rozmiarów.W tej chwili ważę 92 kg.Chciałbym jeszcze spalić tłuszcz z brzucha bo jest go jeszcze dużo.Trenuje na siłowni 5 razy w tygodniu trening zaczynam od 3,5 km bieg na bieżni,następnie 20 min.na orbitreku max. interwał albo kardio wzystko na max. 20 min rower,trochę ćwiczeń na klatke i barki.Spalam około 800-1000 kcl. na treningu.
Jem cztery posiłki dziennie 9,11-30,15,17.
Od jakiegoś czasu stosuje dietę węglowodanowo-białkową.
Od jakiegoś czasu czuję że sie wypalam i opadam z sił proszę o pomoc jakąś konkretną dietę,plan treningu.
Dziękuję i pozdrawiam.
Witam
Mam pytanie odnośnie kalorii. Ile kalorii powinienem spożywac dziennie aby starcic kilogramy zachowyjąc przy tym masę mięśniową ?? mam 176 cm 91 kg 25 lat i poziom tkanki tluszczowej na poziomie 25 % trenuje od 2 lat z małymi przerwami, od 4 - 5 dni w tygodniu.
Pozdro !
Witam,
4 razy w tygodniu trenuję intensywnie - 2x akrobatyka (1lub2h), 2x taniec (1h). I to już od ponad pół roku, a taniec od 3 lat. Chciałabym schudnąć ok. 5kg, bo np. na brzuchu czuję wyrobione mięśnie, ale są one ukryte pod warstwą tkanki tłuszczowej i właśnie na brzuchu mi najbardziej zależy. Czy skupić się na zmianie diety? Czy dodać innegorodzaju treningi np. interwałowe? Albo co dodać do regularnych treningów, aby były pod tym względem bardziej efektywne?
Z góry dziękuję za pomoc :)
Witam! Od kilkunastu dni mam pewien problem. Ale od początku.
Końcem lutego, tego roku zaczęłam się odchudzać. Robiłam to po swojemu, dietę sama sobie ułożyłam (ok 1200 kcal dziennie), odrzuciłam wiele produktów takich jak: cukier, nabiał, mięso inne niż drób, maksymalne ograniczenie tłuszczów, białe pieczywo itp itd.
Ponadto codziennie wychodziłam na ponad godzinny marsz po nierównym terenie. Dieta skutkowała. Od lutego zrzuciłam prawie 12kg. Chcę zrzucić jeszcze 10 by uzyskać idealną wagę i zająć się rzeźbą.. nie masą. Ale mam pewien problem a mianowicie... przestałam chudnąć. Wszystko jest po staremu, jem tak samo, ruchu mam tyle samo, w tych samych godzinach....
Stąd moje pytanie : co zrobić by jeszcze schudnąć? I to możliwie jak najszybciej. Jeśli ćwiczenia - to jakie? Jeśli jeszcze dieta - to jaka? (chociaż uważam, że moja jest bardzo surowa, jeśli trzeba opiszę ją dokładniej).
Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję. W końcu kto nie marzy o idealnej sylwetce? :)
witam,
jak zmierzyć swój body fat w miarę dokładnie bez dużego nakładu finansowego(pomiar rentgenem, ok. 100zł, odpada ze względu na cenę)? jakimi metodami? Chciałem się poddać badaniu metodą impedancji bioelektrycznej(BIA), która jest zdecydowanie tańsza i mniej inwazyjna od np. metody rentgenowskiej, ale mam wątpliwości co do jej wiarygodności, ponieważ wydaje mi się, że pomiar na podstawie zawartości wody w konkretnej tkance(tluszczowa/mięśniowa etc) jest niedokładny ze względu na różny stopień nawodnienia nawet w ciągu dnia.
Wiatm Panie Michale. Na wstępię chciałbym podkreślić, iż naoglądałem się bardzo dużo róznych nagrań na youtbe, oraz oczytałem artykułów ogólnodostępnych, związanych z tematem zagadnienia i z cała pewnością i świadomością jestem w stanie stwierdzić, iż jest Pan osobą najbardziej kompetentną ( gruntowna, specjalistyczna wiedza, oraz doświadczenie), elokwentną ( niesamowita łatwość posługiwania się językiem retorycznym i krasomówczym), oraz bardzo inteilgętną ( wiedza ogólna, fachową, a takze umiejetność konfrontacji tego z danym problemem) ze wszystkich znanych mi Trenerów, a przy tym wszystkim sprawia Pan wrażenie osoby uczynnej i godnej zaufania. Oczywiście wszystko co napisałem nie jest formą "słodzenia" , a jedynie powodem, dla którego postanowiłem zwrócić sie do Pana z moim problemem.
Zaczynając od początku, raczej zawsze byłem osoba potocznie uważaną za endomorfika z domieszką mezomorfika, tzn zawsze miałem problem z nadwagą jednak będąc bardzo aktywnym fizycznie jako nnastolatek, tzn gra w piłke nozną na poziomie okregowym, oraz epizody na siłowni, sprawiały że poprostu powiedzmy byłem dobrze zbudowany tzn sporo tkanki tłuszczowej, jednak nie jak u typowego endomorfika a raczej regularnie rozmieszczona na całym ciele z lekkim naciskiem na brzuch, biodra przeciętnej szerokości, natomiast barki raczej powyżej przeciętnej. Obecnie skończyłem 31 lat mam 178 cm wzrostu i na dzień dzisiejszy 104 kg wagi. W 2004 roku miałem wypadek samochodowy, dla jasności jechałem jako pasażer, a na nasz samochód z tyłu najechał w nocy przedstawiciel handlowy który poprostu zasnał na chwilkę. Na skutek wypadku doznałem złamania 5 kregu szyjnego z przesunięciem do rdzenia ok. 3 mm oraz przepukliny na wysokości 4 i 6 kregu, to było punktem zwrotnym, gdyż z osoby bardzo aktywnej fizycznie, zostałem zmuszony do zwykłego egzystowania z dnia na dzień. Naszczęście obyło się bez poważniejszych dolegliwości neurologicznych, jednak odbiło sie wszystko to bardzo szczególnie na psychice. Nadgorliwa ostrozność i hipochondryczna postawa do życia w tym okresie sprawiła, że stopniowo sie "zapuszczałem". Jednak w szczególności pomoc mojej obecnej już żony od 6 lat a wtedy dziewczyny z która razem jesteśmy juz 14 lat sparwiły że jakoś psychicznie doszedłem do " normalności. Po ślubie nasze 4 letnie starania o dziecko zaowocowały moim skarbem jakim jest 15 miesięczna Zuzia, jednak zostało to okupione rzuceniem przeze mnie palenia, a to z kolei mocna depresją i nerwica lękową, podsycaną dużymi problemami rodzinnymi i materialnymi, do tego styopnia ze w ciągu kilku miesięcy z samych "nerwów" schudłem 15 kilo, prowadząc bardzo letargiczny tryb zycia, parktycznie nie wychodząc z domu czasem nawet z łóżka, tryb leżący przepleciony z bardzo długimi godzinami przesiedzianym przy komputerze, a ze strony żywieniowej wyglądało to tak że mogłem nie jeść cały dzień a na noc musiałem poprawić sobie "humor". Nerwica niestety się dodatkowo przez to pogłebiała, w końcu stanałem na rozstaju dróg z jednej strony czarna przepaść z dotychczasowym trybem życia i docelowo napewno utrata wszystkiego łącznie z moimi ukochanymi dziewczynami, a z drugiej walka z psychika i naprawienie życia. Jako że mentalnie jestem osobą bardzo ambitną i niesamowicie upartą, co jest w wiekszości przypadków sporą wadą, wybrałem trudniejszą drogę, " pomyslałem, że skoro paliłem 10 lat po 2 paczki dziennie i po prostu 4 stycznia postanowiłem, że nie palę i udalo się ( co zostało okupione właśnie problemami z nerwami ), to teraz też się uda, tym bardziej że mam dla kogo i chcę żyć i być jak najlepszym mężem, a przede wszystkim ojcem. No i tym razem z pomocą żony, oczywiście lekarza i Boga, znowu sie udało i to na tyle dobrze, że przy tym samym trybie praktycznie zerowej aktywności fizycznej w 6 miesięcy przybyło ponad 10 kilo z powrotem. Teraz po tych wszystkich przeszkodach i najtrudnejszym ustabilizowaniu " interiora", przyszedł czas na postawienie kropki " nad i " i ogarnięcie " exteriora ". Po to żeby módz sprostać roli męża, a przede wszystkim ojca, ( obecnie przebiegnę świńskim truchtem 200-300 metrów, i butla z tlenem, albo podniosę córeczke która waży 10,5 kilo na wyprostowanych rekach i po 30 sekundach brak siły, łapy z waty i tak ze wszytsim ) nie chcę być taką karykatórą ojca, mężą i faceta, ale również chcę zamknąć rozdział życia jaki otworzył się przede mną w wieku 22 lat i przez zdarzenie losowe " wypadek " i samego siebie, mija prawie dziesięć lat i dopiero teraz mam szansę i chcę powróćić do tego kim i jaki byłem przed tym wydarzeniem.
Zaczałem 26 maja z wagą 106,3 kg przy wzroście 178 cm, obwód kalatki piersiowej 117cm, obwód pasa, 116 cm, obwód bioder 110 cm, obwód bicepsu 39 cm, obwód uda 65 cm. Zacząłem liczyć kalorie oraz bilansować makroskładniki, przez pierwsze 4 dni było to stopniowe całkowite wyrzucenie słodyczy z menu oraz spożywanie mniejszego posiłku wieczorem od 3 dni jest to konkretne wyliczanie kalori na poziomie 1800 kcal dziennie, oraz stopiowy wysiłek fizyczny np stopniowany spacer-obieg w proporcji 10 min szybki spacer 5 minut sredni bieg, ćwiczenia ogólno rozruchowo rozgrzewające mięśnie i stawy, pompki, godzina jazdy na rowerku w domu. Obecnie po tygodniu waga 104 kg, 115 cm w pasie reszta bez zmian, wiem że to wszystko to na razie jest woda ale progres dodaje sił. Chciałbym wprowadzić regularną siłownie 4-5 razy w tygodniu plus regularne kardio. Pstawiłem sobie za cel, schudnąć 30 kg do 24.12.2014 roku czyli do wagi 76 kg która jest waga jaką miałem w wieku 22 lat przed wypadkiem, a najlepiej, zniwelowanie tkanki tłuszczowej do normalnego poziomu a rozbudowa tkanki mięsniowej, co bedzie oczywiście oznaczać wiekszą wagę, ale założenie to samo saplenie 30 kilo tłuszczu. Jestem mocno nastawiony na sukces w tej kwestii, z autopsji wiem że nie ma ludzi ze słaba i silna wola, tylko niegotwych i gotowych na zmiany w swoim życiu. Chciałbym aby Pan Panie Michale poprowadził mnie dobra ścieżką, żebym nie popełnił błedów które znowu będe naprawaił przez długi okres czasu. Z góry ślicznie dziekuje.
PS. przepraszam wszystkich za tą " powieść obyczajową" jednak ze względu na pobudki oraz ogromna ilość zmiennych i czynników wpływających na sukces, oraz fakt że moje zagadnienie nie jest kwestja jednoznacznej prostej odpowiedzi na konkretne pytanie, musiało po prostu zostać przedstawione w formie "wywiadu środowiskowego". Pozdrawiam wszystkich dążących do upragnionego celu.