Wyniki wyszukiwania
Fraza: monitorowanie efektów Liczba wyników: 391Witam,
postaram się zwięźle :) otóż odchudzam się już jakiś czas ale robię to źle bo nie ma efektów. Ale od początku. Zrobiłem porządek z jedzeniem bo zawsze jadłem za mało. I z kalkulatora wyszło że mam jeść jakieś 2800 kcal ( 186cm 95kg). No i tyle zacząłem jeść a tu naglę waga z 93kg nagle po 2 tyg czy 3 już 96kg. No to super chciałem chudnąć a tu przytyłem ale jakaś zmiana na wadzę. No to zacząłem obcinać po 200 kcal i spokojnie po 3 tyg. I dalej nic. Nic nie schodzi dodawałem lekkie cardio po każdym treningu (3x siłowy i po siłowym cardio). Dalej zmniejszałem ale doczytałem żeby nie przekraczać 2100 zeby nie czuć się znużony i żeby organizm dostawał paliwa. I teraz jestem na tych hmm 2300 kcal i tak jadę ale nic się nie dzieje. Trochę zaniedbywałem cardio. Więc je dorzucaniem do treningu siłowego cardio ale to nic nie daje. Jestem takiej budowy hmm że w sumie całe ciało nieźle wygląda oprócz brzucha gdzie się wszystko zgromadziło. Miałem okres że schodziłem powoli z kaloriami nawet do 1500 kcal ale nic poniżej tej 93kg nie chciało zejść. Jak wszedłem na 2800 to poszło do góry a w dół nic nie chce. Badania krwi w normie. Cukier 90 (max jest 99). Nie wiem już co robić. Jem regularnie zdrowe rzeczy wyliczone i powtarzam je cały czas nie mam z tym problemu ćwiczę teraz na większej il. powt. z mniejszym ciężarem ale się nie ociągam. Może się skupić bardziej na tym cardio lub inteerwałach bo już sam nie wiem może zmienić trening. Bo jedzenie git jem 211B 158W 76T bardziej tłuszczowo ale dobrze się na niej czuję. Jak coś zapomniałem to piszcie pomocy i Szczęśliwego Nowego Roku
Cześć:) <br /> Od niedawna ćwiczę siłowo z ciężarkami kettlebells w celu stabilizacji postawy(mam problemy z kręgosłupem i ćwiczę pod okiem fizjoterapeuty). Mam od niego rozpisane treningi, jednak skupiają się one głownie na stabilizacji postawy. W związku z tym mam kilka pytań. Chciałabym, aby „przy okazji” poprawić trochę wygląd ciała. Nie mam nadwagi (165cm/52-53kg) chciałabym delikatnie zrzucić tłuszcz i wyrobić ładny zarys mięśni, nie czuję nawet potrzeby zgubienia obwodów, po prostu chciałabym „zamienić trochę tłuszczu w mięśnie”, o ile mogę się tak wyrazić. Jak dobrać dietę aby uzyskać takie efekty? Czy to koniecznie musi byc najpierw redukcja, a potem nadwyżka kaloryczna i masa mięśniowa? Jestem w tym temacie całkowicie zielona, nie chciałabym aby skończyło sie tak ze zbuduje sobie mięśnie „pod tłuszczem” i tylko urosną mi obwody. Czy w ogóle jest taka opcja? A moze na początku przy ćwiczeniach siłowych i odpowiedniej diecie tez da sie trochę tłuszczu zgubić? No i oczywiście w takim przypadku jaki bilans kaloryczny? <br /> Wiem ze jest to trochę chaotyczne, ale mam nadzieje ze ktoś zrozumie jaki chciałabym osiągnąć efekt i powie mi jak to zrobić:) <br /> Na koniec dodam jeszcze ze oczywiście mogę ćwiczyć wiecej, zarówno cardio jak i siłowo w zależności od tego co byloby potrzebne, ale na pewno nie wolno mi zrezygnować z treningów siłowych z kettlebells.<br /> Z góry dziekuje wszystkim za pomoc.
Cześć.
Mam pytanie odnośnie zapotrzebowania kcal oraz rozkładu makro. Zgłupiałam już troszkę, każdy kalkulator pokazuje inaczej.
Ćwiczę w domu siłowo (trening 1h na całe ciało) + skakanka (20 minut po treningu siłowym) 3 razy w tygodniu. Obecnie mam dietę na 1800kcal. Od ostatniej zmiany w diecie i po dorzuceniu skakanki do treningów minął miesiąc - efektów brak. Zarówno obwody jak i waga stoją w miejscu. Może tych kalorii jest jednak za dużo? Białko 1.5g na kg jest w porządku?
Moim celem jest zrzucenie trochę tłuszczyku i fajne wyrzeźbienie ciała.
Pewnie popełniam jakiś oczywisty błąd, proszę o radę :)
Witajcie!
potrzebuję pomocy, bo nie widzę efektów redukcji.
Treningi mam 3 x w tyg. (ok. 1h treningu siłowego). Po każdym robię 15 min. obwodów, a raz w tyg. robię jeszcze 15 min cardio.
Mam siedzącą pracę. Poza siłownią i dojściem na przystanek więcej aktywności nie mam.
Moje makro:
1600kcal B: 135g T: 42g W: 170g
Raz w tyg. jem ok. 2500 kcal.
Waga: 61kg
Wzrost: 170cm
Wiek: 28 lat
Na redukcji jestem od V. Przez 2 tyg. IX miałam przerwę, w której nie liczyłam i nie ćwiczyłam. Teraz redukuję od 3 tyg., ale poza utartą wody schudłam tylko 0,5kg.
Nie wiem, jak to możliwe, że trzymając dietę i ćwicząc, nie chudnę. Od prawie 2 lat jestem na redukcji przerywanej wakacjami itp., ale w trakcie lockdownu przez 2 miesiące jadłam min. 2500kcal dziennie, więc miałam nadzieję, że organizm doszedł już do siebie.
W związku z tym, proszę o poradę, co robię źle, bo nie mam już pomysłu.
Z góry dziękuję za pomoc
Witam mam 17 lat 175 cm wzrostu 64kg.Sprawa wygląda tak że chce udoskonalić mięśnie głównie brzucha .Ćwiczę w domu już parę miesięcy ale mój brzuszek nadal jest otyły .Po ostrym treningu widzę zarysowania mięśni prostych brzucha lecz nie jest to satysfakcjonujące .Problem polega na tym że nie mam pojęcia czy mam stosować dietę masową czy odchudzać się. Dodam że ostatnio kupiłem białko ponieważ bardziej przekonuje mnie fakt że skądś te mięśnię muszą się brać lecz zdruiej strony nadal nie widzę efektów które by mnie nie zadowalały .Postanowiłem napisać na tej stronie ponieważ chce uzyskać odpowiedzi specialisty .To mój pierwszy wpis proszę o wyrozumiałość.;)
Czołem!
Potrzebuję porady, wskazówki, jakiegoś naprowadzenia.
Może najpierw coś o mnie.
Wiek - 28
Płeć - M
Cel - Redukcja
Waga - 105
Wzrost - 190
Poziom bf - nie ma foty, ale +-30/35%
Aktywność w ciągu dnia - praca siedząca, trening w różnych porach zazwyczaj 20/21
Uprawiane sporty - Siłownia 4x tydzień, K1 2x tydzień
Stosowane wcześniej diety - od zawsze liczenie makro, bez konkretnej diety
Ostatnie stałe liczenie makro było od 06.23 do 12.12. Schodziłem z poziomu +- 2500 do aktualnie 1700. Efektów mogę szczerze powiedzieć, że nie ma. Waga mimo cięcia kalorii stoi w miejscu tak jak stała, po sylwetce też efekty nie zostały odnotowane.
Od nowego roku chce ruszyć dupsko z redukcją ale... Od czerwca schodziłem z kalorii jednak uważam, że to co zrobiłem było nie na miejscu. Schodziłem systematycznie co dwa tygodnie, natomiast przy mojej wadze zszedłem do poziomu 1700 kcal i co najgorsze w tym wszystkim waga ani drgnie.
Zastanawiające jest to, dlaczego mimo deficytu (przy takiej wadze na pewno on był) ta waga nie zaczęła spadać ale do sedna.
Jeśli chodzi o ruszenie, to czy powinienem systematycznie zacząć podnosić kalorie do wyższego poziomu i wtedy zbić X kalorii i zacząć redukować czy jednak od razu ustalić jakiś poziom X tych kalorii i od tego zacząć redukcje?