Mam problem z ułożeniem sobie sposobu odżywiania. W ciągu roku, może dwóch, przytyłam ok. 15-20 kg. Za część problemów odpowiada źle dobrana antykoncepcja, jednak ona odpowiada za jakieś 5-7kg. Później poszło lawinowo. W tym momencie ważę ok. 69 kg przy wzroście 158 cm. Najbardziej przybrało mi się w udach, biodrach(aktualnie 108cm w obwodzie) i na brzuchu(99 cm w obwodzie).

Od felernej antykoncepcji minął rok a ja nadal tyję. Nie jem słodyczy, bo źle je toleruję. Jednak nie wiem, co jeść, żeby nie robić sobie krzywdy. Mam bałkańskie pochodzenie, w związku z tym jem dużo owoców oraz warzyw na surowo - prosto z ogrodu(w różnej formie), jajka od kur, które są na działce, ograniczyłam fast foody, spożywam również małe ilości mięsa smażonego oraz nabiału. No i dużo jem na ostro. Do tego ćwiczę.

Jednak wciąż nie wiem jak podejść do tematu jedzenia. Co jeść, żeby dostarczyć organizmowi tego, co jest mu potrzebne? Czego się wystrzegać, co trzeba zwiększyć, jak - tak mniej więcej - ułożyć sobie jadłospis, żeby chudnąć?

Nie dawno zamówiłem sobie na stronie z zdrową żywnością mleko kokosowe , budyń smakowy ale bez cukru , trawę cytrynową i siemię lniane. Czy warto uzupełnić swój jadłospis w te produkty. Ogólnie uważam że nie mam diety tylko poprostu zmieniłem sposób żywienia na ten zdrowszy. Co sądzicie ?

Czy wystarczy jeśc zdrowo by nie tyć i aby treningi przynosiły efekty ?

Wyczytałem na jakieś stronie że trzeba jeść 5 posiłkow dziennie , to wiem , ale jest podzielone te 5 posiłkow na 3 głowne czyli śniadanie, obiad i kolacja a te pozostałe 2 to przekąski. Jakie zdrowe przekąski polecacie ? Gotowe lub do zrobienia ?

Gdzie i czy w ogóle jest miejsce na owoce zawierające głównie fruktozę i niski ig w diecie zakładającej spożywanie węglowodanów popołudniu i wieczorem dla endomorfika?

Witam.
Od około 6 miesiecy zmagam się ze zbyt wysokim poziomem prolaktyny (mam 26 lat, wynik miesiac temu 49,9 przy normie 23.3, po miesiącu stosowania diety eliminacyjnej wynik poprawił się na 31,8 oczywiscie badania wykonywalam w tym samym dniu menstruacyjnym). Czy to efekt diety czy przypadek? Jeżeli tak to czy są jakieś specjalne produkty których powinnam się wystrzegać czy które powinnam jeść? A może powinnam zgłosić się do profesjonalisty i zrobić jakieś dodatkowe badania? Mam rok przerwy w treningach ale wracam na pierwszy trening w poniedziałek czy sport też pomoże pozbyć się problemu?