Wyniki wyszukiwania
Fraza: stara szkola Liczba wyników: 36Cześć od jakiegoś czasu prowadzę trening oparty o starą idee "kompleksu sztangowego". Trening wygląda następująco:
Faza 1
20 minut orbitrek z obciążeniem maksymalnym by utrzymać stałe tempo 10km/h
5 minut rozgrzewki ogólnostawowej
Faza 2
5-8 obwodów:
5x podciąganie sztangi wzdłuż tułowia z ugiętych kolan
5x wyciskanie sztangi nad głowę z przed klatki
5x wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia
5x klasyczny martwy ciąg
5x przysiad ze sztangą na barkach
Faza 3
10 minut lekkiego truchtu na bieżni dla uspokojenia
rozciąganie ogólnostawowe
W fazie głównej płynnie przechodzę do kolejnych ćwiczeń. Ćwiczenia wykonuję w maksymalnym tempie bez utraty jakości wykonania. Przerwy między kolejnymi obwodami wynoszą tyle samo ile zajmuje wykonanie jednego obwodu.
Obciążenie zwiększam co 2 tygodnie i zaczynam od pięciu obwodów, i dochodzę do ośmiu w kolejnych dniach.
Wykorzystuję sztangę z gryfem łamanym (przejść na prostą?)
Trening 4 razy w tygodniu
Cel redukcja tkanki tłuszczowej
Zdecydowałem się na taką formę interwału ze względu na fakt, iż nie znoszę tradycyjnego kardio.
Proszę o ocenę i ewentualne sugestie
Parametry fizyczne:
28 lat
180cm wzrost
80kg waga
Główna aktywność: Krav Maga
Pozdrawiam Radek
Witam.<br /> Od ~roku ćwiczę w domu, przeważnie z masą własnego ciała, czasami sięgnę po jakąś starą zardzewiałą sztange, którą posiadam. Moje pytanie - jak mam ćwiczyć na siłowni? Myślałem nad:<br /> pon. nogi, barki, brzuch<br /> wt. wolne<br /> sr. klatka, triceps<br /> czw. wolne<br /> pt. plecy, biceps, brzuch<br /> sb. nd. wolne<br /> Czy lepiej zacząć od fbw 3 razy w tygodniu.<br /> Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam
Witam.
Ok. 3 lata temu opuscilam dom rodzinny, stalam sie samodzielna i wlasnie od tego, mniej wiecej, czasu przestalam cokolwiek trenowac. Praca w gastronomii i szkola pochlonely mnie tak bardzo, ze nie mialam czasu na jakakolwiek aktywnosc fizyczna. Przestalam patrzec na to, co, w jakiej ilosci i kiedy jem. W domu gotowalam na szybko, w pracy podjadalam, a wracajac z pracy do domu o 1 lub 2 w nocy, gotowalam kolejny posilek... Ok. pol roku samodzielnosci i 2-miesieczny pobyt w szpitalu sprawil, iz przytylam min. 10 kg!
Obecnie nie pracuje juz w restauracji. Sadze, ze moglabym min. 4x w tygodniu trenowac, jednakze nie wiem jak sie do tego zabrac... Z gotowaniem i przyrzadzeniem dla siebie posilkow nie mam problemu.
Mam 167 cm wzrostu i waze ok. 70 kg, a moje wymiary to 88/80/102.
Uwielbiam ryby, drob, kasze, makaron, ryz, warzywa w kazdej postaci. Mam slabosc do slodyczy, ale na obecna chwile jadam je rzadko. Staram sie pic duzo sokow 100%-owych. Kawa i herbata - tylko z cukrem!
Nie choruje, nie biore zadnych lekarstw. Nie pale. Pije jedynie okazyjnie, co zdarza sie bardzo rzadko.
Kilka lat temu trenowalam sztuki walki, koszykowke i do tego biegalam rekreacyjnie. Sporadycznie jezdzilam na rowerze.
Moim celem jest wyrobienie kondycji, poprawienie wygladu i samopoczucia. Ponadto chcialabym 80 cm w talii zredukowac do 70 cm na poczatek, pozniej do 65, a nawet 60.
Od czego powinnam wiec zaczac? Jakie cwiczenia sa najodpowiedniejsze dla osob, ktore pragna powrocic do formy? Czy powinnam cos wyeliminowac ze swojej diety? Na co powinnam w szczegolnosci zwrocic uwage?
Z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi.
witam ważę 94 kg i mam 188 wzrostu cel redukcja i moje pytanie brzmi czy jesc ten ostatni posilek chodzę spac o 22
Sniadanie 6,30
Omlet
60 g platków owsianych .4 jaja ,1 lyzka migdałów,2 orzechy włoskie
2Sniadanie szkola10,00
2 wafle wasa sport do tego szynka z indyka i warzywa orzechy
Posilek szkola 13,00
2 wafle wasa sport i odzywka białkowa orzechy
posilek przed treningiem 15,30
50 g brązowego ryzu/makarony pełnoziarnistego
150 g piersi z kurczaka,ryby
warzywa
Po 1h sam i bcaa pod koniec silki tez bcaa
Aeroby
i bezposrednio po aerobach 1,5 banana i odzywka whey100
po 45 min posilek potreningowy 19,30 brązowy ryz/kasza 50 g
150 g poersi z kurczaka/ ryba warzywa
kolacja 21.00
100g twarogu chudego i 5 g oliwy warzywa
B =200g WW=154g t=50g 2000kcal
Witam. Piszę w imieniu mojej ukochanej kobietki, której bardzo zależy, aby jak najszybciej zgubić zbędne kilogramy. Swoje zmagania zaczęła od maja, ale idzie jej powoli, dużo wolniej niż innym osobom, przez co teraz przechodzi mały kryzys, no bo chyba każdy by się zniechęcił, jakby efekty byłyby tak marne mimo tak wielkich starań. Tylko dlaczego idzie wolniej? Chodzi o to, że choć dietę ma ona fajną, to jednak z ruchem, zwłaszcza aerobowym jest ciężko, gdyż ma ona problemy ze stawami kolanowymi. W jednym przeszła operację polegającą na przecięciu troczków bocznych i chondromalacje rzepki, natomiast drugie jest w trakcie diagnozy, ale chrupie i boli podobnie jak to pierwsze przed zabiegiem. Uniemożliwia jej to zdecydowaną większość kobiecych zestawów ćwiczeniowych wygrzebanych w internecie. Oczywiście coś tam znalazła i stara się ćwiczyć siłowo w domu, chociaż te 10-15min dziennie. Dodatkowo chodzimy razem raz w tygodniu na basen. Odchudzanie jednak opiera się w głównej mierze na wysiłkach tlenowych - bieganie, orbiter itd. na co ona sobie nie może pozwolić, a basen raz w tygodniu to chyba trochę mało. Poza tym katowanie ciągle tych samych zestawów (bo innych nie ma, w niemal każdym trzeba te nogi jednak zginać) też już jest męczące - chyba nikt nie lubi rutyny. Dlatego bardzo proszę o poradę, jak moje szczęście ma spalać kalorie i dbać o ruch w tym przypadku?