Wyniki wyszukiwania
Fraza: urazy barki Liczba wyników: 1392Witam.
Od lutego w ciągu trzech miesięcy schudłem ponad 30 kg.z czego bardzo dużo mięśni razem z tkanka tłuszczową .Na obwodach poleciałem o jakieś 8/10 rozmiarów.W tej chwili ważę 92 kg.Chciałbym jeszcze spalić tłuszcz z brzucha bo jest go jeszcze dużo.Trenuje na siłowni 5 razy w tygodniu trening zaczynam od 3,5 km bieg na bieżni,następnie 20 min.na orbitreku max. interwał albo kardio wzystko na max. 20 min rower,trochę ćwiczeń na klatke i barki.Spalam około 800-1000 kcl. na treningu.
Jem cztery posiłki dziennie 9,11-30,15,17.
Od jakiegoś czasu stosuje dietę węglowodanowo-białkową.
Od jakiegoś czasu czuję że sie wypalam i opadam z sił proszę o pomoc jakąś konkretną dietę,plan treningu.
Dziękuję i pozdrawiam.
Witam, mam 20 lat oraz ważę 107 kg przy wzroście 186 cm, jestem endomorfikiem. Na siłowni nad redukcją pracuje już 2 miesiące i schudłem 13 kg. Do tej pory stosowałem dietę 1600/1800 kcl, do tej pory ćwiczyłem bez suplementacji. Trenuję 4 razy w tygodniu (klatka,biceps,brzuch/plecy,triceps/barki,przedramie/nogi,brzuch) systemem 4 serie po 12 powtórzeń (30 sek przerwy między seriami), a po treningu 30 min cardio. Prócz tego 3 razy w tygoniu basen.
Moje pytanie brzmi: w jaki sposób mógłbym usprawnić swój trening aby osiągnąć lepsze rezultaty oraz czy nie zacząć stosować suplementacji np. spalaczy lub białka aby podczas redukcji nie stracić za dużo tkanki mięśniowej?
Z góry dzięki :)
Wiatm Panie Michale. Na wstępię chciałbym podkreślić, iż naoglądałem się bardzo dużo róznych nagrań na youtbe, oraz oczytałem artykułów ogólnodostępnych, związanych z tematem zagadnienia i z cała pewnością i świadomością jestem w stanie stwierdzić, iż jest Pan osobą najbardziej kompetentną ( gruntowna, specjalistyczna wiedza, oraz doświadczenie), elokwentną ( niesamowita łatwość posługiwania się językiem retorycznym i krasomówczym), oraz bardzo inteilgętną ( wiedza ogólna, fachową, a takze umiejetność konfrontacji tego z danym problemem) ze wszystkich znanych mi Trenerów, a przy tym wszystkim sprawia Pan wrażenie osoby uczynnej i godnej zaufania. Oczywiście wszystko co napisałem nie jest formą "słodzenia" , a jedynie powodem, dla którego postanowiłem zwrócić sie do Pana z moim problemem.
Zaczynając od początku, raczej zawsze byłem osoba potocznie uważaną za endomorfika z domieszką mezomorfika, tzn zawsze miałem problem z nadwagą jednak będąc bardzo aktywnym fizycznie jako nnastolatek, tzn gra w piłke nozną na poziomie okregowym, oraz epizody na siłowni, sprawiały że poprostu powiedzmy byłem dobrze zbudowany tzn sporo tkanki tłuszczowej, jednak nie jak u typowego endomorfika a raczej regularnie rozmieszczona na całym ciele z lekkim naciskiem na brzuch, biodra przeciętnej szerokości, natomiast barki raczej powyżej przeciętnej. Obecnie skończyłem 31 lat mam 178 cm wzrostu i na dzień dzisiejszy 104 kg wagi. W 2004 roku miałem wypadek samochodowy, dla jasności jechałem jako pasażer, a na nasz samochód z tyłu najechał w nocy przedstawiciel handlowy który poprostu zasnał na chwilkę. Na skutek wypadku doznałem złamania 5 kregu szyjnego z przesunięciem do rdzenia ok. 3 mm oraz przepukliny na wysokości 4 i 6 kregu, to było punktem zwrotnym, gdyż z osoby bardzo aktywnej fizycznie, zostałem zmuszony do zwykłego egzystowania z dnia na dzień. Naszczęście obyło się bez poważniejszych dolegliwości neurologicznych, jednak odbiło sie wszystko to bardzo szczególnie na psychice. Nadgorliwa ostrozność i hipochondryczna postawa do życia w tym okresie sprawiła, że stopniowo sie "zapuszczałem". Jednak w szczególności pomoc mojej obecnej już żony od 6 lat a wtedy dziewczyny z która razem jesteśmy juz 14 lat sparwiły że jakoś psychicznie doszedłem do " normalności. Po ślubie nasze 4 letnie starania o dziecko zaowocowały moim skarbem jakim jest 15 miesięczna Zuzia, jednak zostało to okupione rzuceniem przeze mnie palenia, a to z kolei mocna depresją i nerwica lękową, podsycaną dużymi problemami rodzinnymi i materialnymi, do tego styopnia ze w ciągu kilku miesięcy z samych "nerwów" schudłem 15 kilo, prowadząc bardzo letargiczny tryb zycia, parktycznie nie wychodząc z domu czasem nawet z łóżka, tryb leżący przepleciony z bardzo długimi godzinami przesiedzianym przy komputerze, a ze strony żywieniowej wyglądało to tak że mogłem nie jeść cały dzień a na noc musiałem poprawić sobie "humor". Nerwica niestety się dodatkowo przez to pogłebiała, w końcu stanałem na rozstaju dróg z jednej strony czarna przepaść z dotychczasowym trybem życia i docelowo napewno utrata wszystkiego łącznie z moimi ukochanymi dziewczynami, a z drugiej walka z psychika i naprawienie życia. Jako że mentalnie jestem osobą bardzo ambitną i niesamowicie upartą, co jest w wiekszości przypadków sporą wadą, wybrałem trudniejszą drogę, " pomyslałem, że skoro paliłem 10 lat po 2 paczki dziennie i po prostu 4 stycznia postanowiłem, że nie palę i udalo się ( co zostało okupione właśnie problemami z nerwami ), to teraz też się uda, tym bardziej że mam dla kogo i chcę żyć i być jak najlepszym mężem, a przede wszystkim ojcem. No i tym razem z pomocą żony, oczywiście lekarza i Boga, znowu sie udało i to na tyle dobrze, że przy tym samym trybie praktycznie zerowej aktywności fizycznej w 6 miesięcy przybyło ponad 10 kilo z powrotem. Teraz po tych wszystkich przeszkodach i najtrudnejszym ustabilizowaniu " interiora", przyszedł czas na postawienie kropki " nad i " i ogarnięcie " exteriora ". Po to żeby módz sprostać roli męża, a przede wszystkim ojca, ( obecnie przebiegnę świńskim truchtem 200-300 metrów, i butla z tlenem, albo podniosę córeczke która waży 10,5 kilo na wyprostowanych rekach i po 30 sekundach brak siły, łapy z waty i tak ze wszytsim ) nie chcę być taką karykatórą ojca, mężą i faceta, ale również chcę zamknąć rozdział życia jaki otworzył się przede mną w wieku 22 lat i przez zdarzenie losowe " wypadek " i samego siebie, mija prawie dziesięć lat i dopiero teraz mam szansę i chcę powróćić do tego kim i jaki byłem przed tym wydarzeniem.
Zaczałem 26 maja z wagą 106,3 kg przy wzroście 178 cm, obwód kalatki piersiowej 117cm, obwód pasa, 116 cm, obwód bioder 110 cm, obwód bicepsu 39 cm, obwód uda 65 cm. Zacząłem liczyć kalorie oraz bilansować makroskładniki, przez pierwsze 4 dni było to stopniowe całkowite wyrzucenie słodyczy z menu oraz spożywanie mniejszego posiłku wieczorem od 3 dni jest to konkretne wyliczanie kalori na poziomie 1800 kcal dziennie, oraz stopiowy wysiłek fizyczny np stopniowany spacer-obieg w proporcji 10 min szybki spacer 5 minut sredni bieg, ćwiczenia ogólno rozruchowo rozgrzewające mięśnie i stawy, pompki, godzina jazdy na rowerku w domu. Obecnie po tygodniu waga 104 kg, 115 cm w pasie reszta bez zmian, wiem że to wszystko to na razie jest woda ale progres dodaje sił. Chciałbym wprowadzić regularną siłownie 4-5 razy w tygodniu plus regularne kardio. Pstawiłem sobie za cel, schudnąć 30 kg do 24.12.2014 roku czyli do wagi 76 kg która jest waga jaką miałem w wieku 22 lat przed wypadkiem, a najlepiej, zniwelowanie tkanki tłuszczowej do normalnego poziomu a rozbudowa tkanki mięsniowej, co bedzie oczywiście oznaczać wiekszą wagę, ale założenie to samo saplenie 30 kilo tłuszczu. Jestem mocno nastawiony na sukces w tej kwestii, z autopsji wiem że nie ma ludzi ze słaba i silna wola, tylko niegotwych i gotowych na zmiany w swoim życiu. Chciałbym aby Pan Panie Michale poprowadził mnie dobra ścieżką, żebym nie popełnił błedów które znowu będe naprawaił przez długi okres czasu. Z góry ślicznie dziekuje.
PS. przepraszam wszystkich za tą " powieść obyczajową" jednak ze względu na pobudki oraz ogromna ilość zmiennych i czynników wpływających na sukces, oraz fakt że moje zagadnienie nie jest kwestja jednoznacznej prostej odpowiedzi na konkretne pytanie, musiało po prostu zostać przedstawione w formie "wywiadu środowiskowego". Pozdrawiam wszystkich dążących do upragnionego celu.
Witam.
Przejdę od razu do sedna. Mam 20 lat, 186cm wzrostu i ważę 82kg. Moja budowa ciała to coś pomiędzy ekto a endo, ponieważ mam wąskie nadgarstki ale szerokie barki i klatkę. Od 2 tygodni chodzę na siłownię i robię obwodówkę i chciałbym do tego dorzucić sensowną dietę, która pomoże mi wyeliminować zaokrąglony brzuch na rzecz dobrze wyrzeźbionej sylwetki. Trenuję co 2 dzień od 11 do około 13. Co jeść przed treningiem i co wyeliminować z diety? Na czym skupić swoją dietę i jak rozkładać posiłki?
Pozdrawiam
Hej, czy przy wadze 93kg, wzroście 198cm, treningach siłowych 4-5x w tygodniu, 3x w tygodniu trening interwałowy/tabata w różnych porach na czczo/wieczorem/po południu. Deficyt kaloryczny, który zszedł do 2500 KCAL to wystarczająca ilość? Czy powinienem zwiększyć ilość kalorii wg. którego z dostępnych w internecie kalkulatorów ? Szczerze napiszę, że po 1,5miesiąca takiej ilości kalorii zauważalne efekty w postaci bardziej zauważalnych mięśni to; klatka piersiowa, plecy, barki, górna część mięśni brzucha, za to powiększyły mi się mięsień trójgłowy i dwugłowy ramion, za to nie schodzi mi niewielka oponka na brzuchu. Moje treningi siłowe są naprawdę intensywne tak samo jak i trening interwałowy czy tabata. Czy przy takiej ilości kcal organizm może się bronić i spalać tylko to co dostarczam danego tygodnia i nie chce spalać zapasów tłuszczu ?
Witam
1. Mam problem ze spadkiem masy. Waże 94 kg, mam 191 cm wzrostu i 23 lata. Około poltora miesiaca temu zacząłem diete na -500 kcal z intensywnymi (chyba) dość ćwiczeniami. O ile na poczatku waga po ok 3-4 tygodniach pokazala ok 2 kg mniej, teraz wróciłem do 94 kg. Około 2 tygodnie temu obciąłem jeszcze kalorie, moze to był ten błąd, ale czy przez to masa by wzrosła w krotkim czasie az o 2 kg?
Zapotrzebowanie cakowite wyliczyłem z 30 razy masa ciała i odjąłem 500 ((30*94)-500 = ~2300kcal)
Tydzień od strony treninogwej wyglada tak:
Poniedziałek - Klatka, triceps, brzuch. Klatki robię 12 serii z 30 - 45 sekundowymi przerwami pomiedzy seriami, ilość powtórzeń to 15-20. Triceps robie w superseriach z brzuchem po 9 serii na brzuch i na triceps, praktycznie bez odpoczynku, ew 5-10 sekund na złapanie oddechu.
Wtorek/Czwartek/Sobota - Nogi - nie są to cięzkie cwiczenia, raczej na dynamikę z niewielkim obciążeniem ilość powtórzeń zależnie od cwiczenia, jeśli uda to 8-12, łydki czasem nawet do 50 powtórzeń. Przy nogach też robie brzuch w superseriach z łydkami
Środa - Plecy, biceps, brzuch. Na plecy 14 serii powtórzenia 15-20 przerwwy jak na klatce, biceps i brzuch tak samo jak triceps
Piątek - Barki, przerwamiona i brzuchem. Na barki 9 serii rownież 30-45s przerwy, przeramiona 8 serii w superseriach z brzuchem. Od tego tygodnia planuje dołożyć 3-5 serii na barki bo mało, wczesniej ćwiczyłem barki w 18 seriach.
Niedziela - wolne.
W miedzyczasie czasem jakies bieganie wrzuce, siatkowke, kosza, ale raczej teraz to jest rzadkość NIESTETY.
Wracając do diety - dzień wygląda następująco:
Śniadanie - płatki owsiane z kefirem i odrobiną rodzynek. Dla dopełnienia białka dorzucam szejka białkowego - koncentrat.
Drugie sniadanie - chleb razowy perłoziarnisty, wędlina, jajko, do tego do smaku jakis pomidor, czy ogórek. Całość popijam herbatą, nie daje masła
Obiad - róznie bo mamuska gotuje. Zazwyczaj jest to piers z kurczaka usmażona na patelni bez panierki w papirusach, czasem bez. Zależy od dnia jest jeszcze kotlet z wieprza, ale tez bez panierki.
Podwieczorek - tu raczej jest posiłek potreningowy to wrzucam tunczyka z jajkiem, do tego wkrajam pomidora albo ogórka i wszystko przegryzam chlebem takim samym jak w drugim sniadaniu.
Kolacja - przed snem - kilka kromek wyżej wspomnianego chleba, bez masła. Zależy od dnia, czasem jest to taki sam posiłek jak drugie sniadanie, czasem są to kanapki z serem białym z jakims pomidorkiem lub bez. Popijam herbatą, czasem, ale bardzo rzazdko, mlekiem.
Białkiem staram sie uzupełniać braki białka po poszczególnych posiłkach, nie zużywam go wcale jakos na kilogramy.
Dodam jeszcze że przed treningiem wrzucam w siebie spalacz z OLIMPu, a po popijam BCAA 10g.
2. Od przyszłego tygodnia planuje zmienić trening i wrzucic typowe spalanie tłuszczu tzw. TABATE, czy do tego zastosować diete -300; -500, czy dac na zero?
Licze na wasze rady i mam nadzieje ze tymi pytaniami pomogę nie tylko sobie, ale i komus jeszcze :)
Pozdrawiam
Paweł