Wyniki wyszukiwania
Fraza: tydzień z życia Liczba wyników: 1072Witam.<br /> Trenuję na siłowni od kilkunastu lat. W przeszłości miałem nawet dość dobre postępy jeśli chodzi o wyniki czy wygląd. Od wielu lat jednak stoję w miejscu, mając pełną świadomość że inaczej nie będzie z powodu mojego trybu życia (uzależnienia). Jednak na siłownię chodzę bo to uwielbiam i nie mogę się obyć bez tego, pomimo braku postępów. Ponieważ mam już sporo lat (40+) to coraz częściej zaczynam myśleć o zdrowiu. Niestety palę papierosy (1 paczka/dz) i podlewam to browarem (2-3). Duże ilości kawy z rana. Wiele czytałem na temat moich używek i ich szkodliwy wpływ na zdrowie. Także teorię raczej mam w palcu. Mimo to nie nie mogę wygrać i rzucić ten cały syf. Szukam wciąż jakiegoś bodźca który popchnie mnie w dobrym kierunku i w końcu wygram z bestią. Chciałem Cię zapytać czy znasz przypadki wśród ludzi ćwiczących którzy np.nałogowo palili długi czas i udało im się rzucić? Jeśli tak to jakie efekty i zmiany na lepsze zaszły u tych osób jeśli chodzi o postępy na treningach?
Witam, przy okazji czy makro mam dobrze rozpisane <br /> 2900 kalorii W sensie chodzi mi o proporcje %.<br /> 241g tłuszczy <br /> 145g białka<br /> 36,25g węglowodany<br /> Dieta ogólnie się sprawdza, ale muszę zrobić jeden wyjątek, a mianowicie wesele... Moje drugie pytanie brzmi " Czy mogę pić wódkę popijając ją woda i jedząc oczywiście sam tłuszcz białka i tam jakieś sałatki z warzywami"? Czy zaburzy to moją redukcję w takim stopniu, że będę tydzień w plecy czy np miesiąc? Tydzień jeszcze przeżyje. Pozdrawiam
Witam serdecznie,
W ostatnim czasie mój tato cierpi co raz bardziej z powodu leczenia niegojących się ran, będacych wynikiem przewlekłego owrzodzenia żył i niewydolności krążeniowej w kończynach dolnych. Ponad to moja mama miała niedawno zabieg usuwania żylaka metodą Babcocka. Piszę o tym na wstępię, by nadmienić, że mam uwarunkowania genetyczne do podobnych schorzeń.
U siebie zaobserwowałem częstą opuchliznę na kostkach obu nóg i mocne swędzenie powiększającej się latami widocznej żyły na prawej łydce. Pewnego dnia tak mocno podrapałem, że zostały znamiona.
Mam 28 lat, trenuję kulturystykę. Na siłownię chodzę około 4-5 razy w tygodniu. Jest to trening z obciążeniami oraz trening typu cardio. Jeżeli chodzi o nogi, to treningi były na ogół ciężkie, a obciążenia w siadzie ze sztangą sięgały do 200 kg (w przypadku wypychania suwnic nawet do 400 kg). Wymiar uda około 64-70 cm w zależności od okresu (redukcja masy lub jej budowanie).
W związku z nasilającymi się komplikacjami i ostrzeżeniami mojego taty udałem się na konsultację do lekarza i na badanie Doppler. W efekcie otrzymałem poniższą diagnozę i zalecenia:
"ROZPOZNANIE: Niewydolnosc ujscia i pnia VSM dex z refluksem zylnym pomad 2 sek zasilania przez niewydolny perforator Shermana, niewydolna zyle Leonarda. Niewydolnosc dystalnego odcinka pnia VSM sin z refluksem zylnym 1 sek zasilania przez noewydolny perforator Cocketta III.
ZALECENIA: leczenie operacyjne EVLT VSMdex z miniflebectomia zyly Leonarda z uzupelniajaca skleroterapia po 4 tygodniach; rajstopy uciskowe II stopien ucisku."
Lekarz powiedział mi, że do końca życia mogę sobie podarować treningu siłowego nóg, dźwigania na nogi itd, że będę mógł na nogi tylko biegać, jeździć rowerem, albo pływać na basenie, że mogę ćwiczyć na siłowni, ale tylko górne partie, izolująć obciążanie nóg. Z punktu widzenia sportu, jaki uprawiam, to przekreśla mnie całkowicie. Zdrowie jest jednak ważniejsze. Nie zdąrzyłem nawet mu wspomnieć, że stosuję rotacyjnie kuracje sterydowe, bo i tak już patrzył na mnie wymownie ("Siłownią to Pan sobie nie pomógł", "Tatuaże to się robi po zabiegu, bo linie się krzywo schodzą" - to akurat traktuje z uśmiechem). Nie twierdzę przy tym, ponieważ nie chciałbym doktora urazić, że mnie pan doktor "zaszufladkował". Pozostaję we wszelkich uwagach z wyrazami szacunku wobec niego. Pragnę jedynie skonsultować zalecenia, co do mojego sportu, który jest częścią mojego życia od 10 lat. Na swój sposób zrezygnowanie z tego czym żyję, to swego rodzaju mała tragedia dla mnie, z która ciężko się pogodzić.
Proszę o opinię. Czy zabieg EVLT i moje uwarunkowania genetyczne do problemów z żyłami kończyn dolnych całkowicie skreśla możliwość podnoszenia ciężarów na nogi? Czy jest może ono możliwe, ale przy znacznym obniżeniu ciężaru, celem zachowania jakichkolwiek bodźców do chociaż utrzymania proporcji obecnych?
Witam, mam 22 lata, od jakiegoś roku ćwiczę na siłowni. Ostatnimi czasy jednak trochę urósł mi brzuch. Obecnie w pasie mam 89 cm przy 175 cm wysokości i 79 kg wagi. Jednakże chcę zaznaczyć, że zapuściłem się przez okres zimy (święta, urlop wypoczynkowy, brak aktywnego życia poprzez pogodę oraz szybko zapadający zmrok), teraz kiedy dni są coraz dłuższe, będę spędzał więcej czasu na świeżym powietrzu ( gra w piłkę nożną w klubie-> jeden trening w tyg + mecz, jazda na rowerze-> głównie do pracy 30 km w obie strony), mało tego, praca fizyczna na produkcji ( trzy zmiany). Chcę przejść na dietę, jedząc posiłki zgodnie z wyliczonym bilansem kalorycznym, chciałbym na przyszłość posiadać sportową sylwetkę z większą klatką piersiową, rękoma oraz w miarę płaskim brzuchem, niestety nie wiem czy lepiej będzie jeżeli zacznę od redukcji czy masować, ale z odpowiednim bilansem. Przesyłam kilka fotek odnośnie mojej aktualnej sylwetki. Proszę o odpowiedź ;)