22 czerwca 2014 17:44 •
DIETA DLA EKTOMORFIKA
Witam. Jest pan dla mnie autorytetem zawsze daję z siebie wszystko na treningu widziałem chyba wszystkie pana filmiki na youtube które bardzo mi pomogły :) Przejdę do pytania : Jestem ektomorfikiem i samodzielnie ułożyłem sobie dietę która składa się z 180g białek 100g tłuszczy i około 520 g węglowodanów wszystkie posiłki (jest ich 6 ) dają ok. 4500 tyś kcal .Posiłki przygotowywane są z udziałem mięs takich jak łosoś kurczak i wołowina lecz o jajkach nie zapomniałem głównym źródłem węglowodanów w mojej diecie jest ryż i pieczywo. Ćwiczę 3-4 razy w tygodniu . Dodam że jest mam 17 lat mam 178 cm wzrostu i ważę 65kg ćwiczę już od roku i przytyłem jedyne 5kg .Proszę o ocenienie mojej diety .Wprowadzenie uwag itp .
KUBA
KUBA
577
5
dodał odpowiedź
dodał komentarz 22 czerwca 2014 22:51
Mam zamiar kupić białko z kfd i kreatyne cm3 myślę że będzie dobrze
dodał odpowiedź 24 czerwca 2014 08:31
Jeśłi jesteś ekto jedz więcej tłuszczy nawet dwa razy tyle co dotychczas ale zwiększaj to powoli. Nie chodzi o to by zwiększyć kalorie ale maniplulowac makroskładnikami. Mniej białka mniej węgli wiecej tłuszczy i troche obniż biako bo ono podnosi ci termogeneze a to jest potrzebne przy diecie redukcyjnej a na masie lekko ponad 2 do 2,5g na kg masy ciała wystarczy.
dodał odpowiedź 24 czerwca 2014 10:34
Siema Kuba. Po pierwsze moim zdaniem, nawet jak na osobę, której ciężko przybierać na wadzę, trochę za dużo tych kalorii. Ja przy wadzę 90 kg, raczej (jeżeli już kierujemy się tymi szablonami) budowy mezo/ektomorficznej spożywałem mniej kalorii niż Ty planujesz (również na masie). Po za tym chyba zrobiłeś jakiś błąd zliczaniu tych kalorii. Z moim obliczeń Twoja kaloryczność wynosi około 3700 kcal a nie 4500 (1g białka = 4kcal, 1g węglowodanów = 4kcal, 1g tłuszczy = 9kcal). Sprawdź jeszcze raz dokładnie :) Dlaczego za dużo? Moim zdaniem warto zacząć od mniejszej kaloryczności i stopniowo ją podbijać, kiedy waga rosnąć nie będzie, niż dawać sobie potężne nadwyżki kaloryczne, co często skutkuję przybraniem na masie, ale nie tej, na której nam zależy (tak, nawet jeżeli nie masz tendencji do przybierania na wadzę). Po prostu zbyt duża nadwyżka kaloryczna odłoży się w postaci tkanki tłuszczowej. Także nie ma co szaleć i podchodzić do wszystkiego z głową. Ja bym to zrobił w ten sposób: załóżmy, że niech zostanie ta kaloryczność 3700. Przyjmij, że będziesz na kilogram masy ciała spożywał około 2g białka, tłuszcze mogą zostać jak są, ewentualnie tak jak napisał Artur, zwiększyć je na koszt węglowdanów/białka, no i reszta węglowodany. Mam nadzieję, że pomogłem. Pozdrawiam serdecznie :)