Tłuszcze w wiórkach kokosowych

Witam. Co sądzicie o wiórkach kokosowych ? Słyszałem ostatnio, że są źródłem nasyconych kwasów tłuszczowych z tym że średnio łańcuchowych czyli raczej tłuszczem nas nie podleje. Spotkałem się z tym, że jedni mówią, że nie warto dodawać ich do posiłków bo są szkodliwe, a drudzy, że jak najbardziej warto dodawać je do np. płatków owsianych. Jak to w końcu jest z tymi wiórkami ? Dodawać je do śniadania czy raczej sobie odpuścić ?

1597

Dyżurny Ekspert

Witaj,

Spożywanie wiórków kokosowych ma swoje wady i zalety. Zacznijmy od tych pierwszych. Kokos jest dość kaloryczny, w 100g znajdziemy 600 kcal. Za te dość spora kaloryczność odpowiada przede wszystkim tłuszcz, którego zawartość w wiórkach kokosowych wynosi ok. 60g/100g. Co więcej, przeważają tu tłuszcze nasycone (ok. 53g/100g), co z punktu widzenia układu krążenia nie jest zbyt korzystne. Poza tłuszczami nasyconymi znajdziemy w produkcie niewielkie ilości jednonienasyconych kwasów tłuszczowych (ok. 4-5g/100g). Wartość odżywcza pod względem zawartości witamin i składników mineralnych jest raczej średnia. Znajdziemy tu pewne ilości potasu, magnezu oraz żelaza.

Czas na zalety spożywania wiórków kokosowych. Wśród tłuszów nasyconych, w jakie obfituje kokos ponad polowe stanowi kwas laurynowy i mirystynowy. Często podkreśla się role tego pierwszego, gdyż zaliczany jest do tzw. Kwasów średniołańcuchowych, które są bardzo dobrze trawione przez organizm. Oprócz tego kwas laurynowy wspomaga odporność. Kwas ten ma zdolność przenikania przez błony komórek bakteryjnych, gdzie zaburza pH ich wnętrza. Bakterie próbując sobie radzić z tym problemem wypalają się energetycznie, w efekcie tego dochodzi do ich śmierci. Mówi się także o korzystnym wpływie tego kwasu na kostki jelitowe.

Wiórki kokosowe to także spora ilość błonnika (ok. 21g/100g). Błonnik pokarmowy, choć nie jest rozkładany przez enzymy trawienne, to uznany jest on za konieczny dla prawidłowego funkcjonowania układu pokarmowego.

Podsumowując, oczywiście można włączyć wiórki kokosowe do menu, nie przesadzajmy jednak z ich ilością, stosujmy je raczej jako dodatek np. do owsianki.