15 listopada 2016 19:38 •
Mało widoczne zmiany
Witam. Redukuję już około 3 miesiące. Jem praktycznie około 90% czysto (przyprawy, różne sosy do potraw, raz na ok. 1-2tyg dżem dla smaku). Stopniowo obcinam kalorie o 100 co tydzień, czasem 2. Dochodzą do tego treningi cardio po 20-40 minut 3-4 razy w tygodniu. Pomimo to bf może CO NAJWYŻEJ lekko zszedł, poprawiając delikatnie zarys mięśnia. Niedługo zbliżę się do granicy 2 000 kcal i nie wiem, czy w ogóle jest sens niżej schodzić, skoro rezultaty są mizerne. Staram się ucinać węglowodany, w dni nietreningowe czasami stosuję rotację i z węglami schodzę do jeszcze niższych ilości. W czym tkwi problem? Obecny rozkład makro to 45% w, 35% t i 25% b.
W czym tkwi problem? Pozdrawiam
W czym tkwi problem? Pozdrawiam
2789
5
Witaj,
Moim zdaniem bardzo dobrze, że robisz rotacje węglowodanami, lecz mam dla Ciebie propozycje.
Przy tej kaloryczności jaką teraz masz zastosuj sobie taki podział:
Węglowodany: 1,4 /kg masy ciała
Białko: 1,4g/kg masy ciała
Tłuszcze: 2,8/kg masy ciała
Węglowodany spożywaj około treningowo i na noc. Dobrym rozwiązaniem byłoby także zastosować trening interwałowy , który zajmie Ci mniej czasu i moim zdaniem szybciej zobaczysz wymarzone efekty.
dodał odpowiedź 15 listopada 2016 22:33
Więcej tluszczy, mniej wegli. Obetnij jeszcze kcal. Energie zzamiast z wegli bedziesz pobieral z tluszczy. I diete trzymaj w 100%. Nie ma ze 90%.
Albo czysto na stowe albo wcale. Piona! :-)
dodał odpowiedź 19 listopada 2016 00:41
Utnij węgle i trzymaj się diety w 100 procentach,to klucz do sukcesu
dodał odpowiedź 19 listopada 2016 15:32
Ale jedzenie bez żadnych sosów, czy dodatku np keczupu do jajecznicy będzie bardzo mdłe. Czy to ma aż tak negatywne skutki?
dodał odpowiedź 21 listopada 2016 17:24
Poza tym jak ma się do tego dieta IIFYM? Tam 70% czystego jedzenia to jest już wystarczająco.
dodał odpowiedź 5 grudnia 2016 18:58
Co kto lubi. Ja obciąłem od razu o 500 - 700 kcal i tłuszcze. Węgle zostawiłem, nawet zwiększyłem ale wszystkie z owoców i warzyw. Biegi: poniedziałek 10 km, środa interwały ok 6 km, i piątek szybki bieg 5 km. Zeszło 10 kg w ~12 tygodni