29 lipca 2015 20:07 •
Kaloryczność posiłków
Zależy mi na zrzuceniu 3-4kg i umięśnieniu ciała. W dni nietreningowe moje zapotrzebowanie na kcal wynosi 1800kcal, a w dni w których trenuje (ćwiczenia siłowe + 4km biegu) jem więcej - 2000kcal.
Układam właśnie jadłospis i wychodzi na to, że w dni nietreningowe powinnam zjadać posiłki o wartości 450kcal, a w treningowe 500kcal. Zastanawiam się czy to nie za dużo, chociaż mieszczę się w dziennym zapotrzebowaniu na węgle, białko i tłuszcz, ale te 450kcal trochę mnie martwi. Oczywiście zdają sobie sprawę, że kalorie kalorii nie równe, i 450kcal hamburgera z Maka to co innego niż pełnowartościowy posiłek. Dodam, że na śniadanie jem więcej węglowodanów i białka, oraz po ćwiczeniach.
Układam właśnie jadłospis i wychodzi na to, że w dni nietreningowe powinnam zjadać posiłki o wartości 450kcal, a w treningowe 500kcal. Zastanawiam się czy to nie za dużo, chociaż mieszczę się w dziennym zapotrzebowaniu na węgle, białko i tłuszcz, ale te 450kcal trochę mnie martwi. Oczywiście zdają sobie sprawę, że kalorie kalorii nie równe, i 450kcal hamburgera z Maka to co innego niż pełnowartościowy posiłek. Dodam, że na śniadanie jem więcej węglowodanów i białka, oraz po ćwiczeniach.
960
3
dodał odpowiedź 29 lipca 2015 20:13
trochę za dużo. Dorzuć jezcze jeden posiłek i powinno być oki
dodał odpowiedź 29 lipca 2015 21:51
Witaj,
Spokojnie proponowałbym trzymać kalorie na takim samym poziomie (codziennie taka sama ilość) lub zastosować rozpiskę izometryczną ( https://www.youtube.com/watch?v=RU_xmyA0Xow), spokojnie proponuję obserwować wagę,lustro oraz obwody. Jeśli coś się wtedy zacznie dziać, przeanalizować dietę. Jeśli waga będzie spadać i wygląd w lustrze będzie się poprawiać spokojnie stój na tych kaloriach na których jesteś. Pozdrawiam
dodał odpowiedź 29 lipca 2015 22:27
Dziękuję za odpowiedzi :)
Rozplanowalam sobie posiłki co 3h i w sumie wyszło po 5 posiłków po 360kcal.
Myślę, że jednak robiłam błąd jedząc więcej a rzadziej. Często miewam uczucie przejedzienia.
Mam tylko jeszcze jedno pytanie.
Teraz gdy są wakacje, posiłki o ustalonych porach nie stwarzają problemu ale od września zaczynam szkołę oraz chciałbym zapisać się na siłownię właśnie bliżej mojego lo. Mam dość ograniczony dojazd więc to kolejny problem z posiłkami - ciągnięcie za sobą pudełek z jedzeniem od września chyba mnie nie ominie.
Zawsze przed rozpoczęciem ćwiczeń oczekuje minimum godzinę od mojego ostatniego posiłku.
Jeśli jeden posiłek dziennie byłby nie co 3h a co 4h byłby to jakiś problem?