31 października 2014 20:21 •
redukcja i balans kaloriami
jestem od dluzszego czasu na redukcji i mam jeszcze kilka kg tkanki tluszczowej (3-4) do zgubienia (waga 58kg przy 170 cm wzrostu), ale ze względu na to ze redukcja trwa już dość dlugo nie widzę żadnych efektów. słyszałam takim balansie kaloriami ktory polega na tym ze jednego dnia jemy tyle ile wynosi nasze zapotrzebowanie a drugiego troche mniej (na tyle zeby organizm to odczul). czy to jest dobry sposób na oporna tkankę tluszczową? no zrobic takie 2-3 dni w tygodniu (nietreningowe) z obniżona kalorycznością.
661
4
dodał odpowiedź 31 października 2014 20:47
Witaj,
Taki zabieg nazywa się Refeed ! W tym dniu zmniejszasz ilość tłuszczu i białka na rzecz węglowodanów, które zwiększasz. Dobrym wyborem jest także spróbowanie cheat mealu bądź pozbycie się parę sesji treningowych cardio, co może spowalniać metabolizm za bardzo (na tym etapie). Oczywiście, jeśli stosujesz cheat meal lub refeed to organizm przez chwile zostaje oszukany i podkręca ciut metabolizm, co pozwala na ciągłe spalanie ;) Pozdrawiam
dodał odpowiedź 1 listopada 2014 00:12
Jak waga nie spada to albo ucina się kalorie albo dokręca cardio. Z drugiej strony odchudzajac się deficyt kaloryczny tez nie moze byc zbyt duży(jakos maksymalnie 300-500 kcal). Co do tego o czym Ty piszesz to coś obiło mi się o uszy, ale ja nie probowalem i sie nie wypowiem. Chyba najlepszym i najprostszym rozwiazaniem bedzie poprawienie diety aby była dobrze zbilansowana z odpowiednio dobranymi kcal i rozpalnowanie treningów cardio.
dodał odpowiedź 3 listopada 2014 17:31
taka zabawe kcal polecam na weekend, zamiast ladnego czystego jedzenia pozwolic sobie na ciasto, jakis fastfood badz cos innego byle bys sie zmiescila w swoim bilansie, ja tak robilem i robie dalej. i w taki dzien niemartw sie ze nie dostczylas odp ilosci bialka, w tym dniu spelniaj swoje skryte jedzeniowe marzenia :P