Wyniki wyszukiwania
Fraza: mięsni Liczba wyników: 1905Witam, uwielbiam rower i długie (nawet kilkugodzinne i wielokilometrowe) przejażdżki. Chciałbym spytać jak ma się sprawa długiej jazdy na rowerze do spalania kalorii, oraz samych mięśni? Spalając kalorie przy takim długim wysiłku pewnie spalam również swoje mięśnie. Jak się zatem przed tym bronić? Czy też tak długa jazda rowerem nie jest wręcz zalecana ze względu spalanie mięśni?
Pozdrawiam,
Darek
Witam,
Mam 18 lat i od dawna pasjonuje się sportem. Kiedyś trenowałam siatkówkę, jednak od niedawna zaczęłam się za ćwiczenia fitness i ćwiczenia siłowe. Jednak moim wielkim problemem jest to, że bardzo szybko nabieram masy mięśniowej( szczególnie na nogach i rękach). Chciałabym ładnie wyrzeźbić swoje ciało i pozbyć się nadmiar tłuszczu. Nie jestem grubą osobą, ale mam umięśnioną sylwetkę. Gdy ćwiczę jeszcze bardziej nabieram mięśni. Jestem chyba w gronie tych dziewczyn, które nie muszą długo ćwiczyć, by uzyskać umięśnioną sylwetkę. Boję się, że gdy będę ćwiczyć moje ciało będzie przypominało kobiety startujące na zawodach w kategorii kulturystyki kobiecej.
Jak schodnąć, żeby mięśnie się zbytnio nie powiększyły, jakie ćwiczenia najlepiej robić? Czy odpuścić sobie ćwiczenia z obiążeniem?
Witam. Nurtuje mnie pytanie, czy ćwiczenia siłowe, przede wszystkim ćwiczenia wykonywane z hantlami jedynie rozbudowują mięśnie czy spalają też tłuszcz? Problem tkwi w tym, że bardzo nie podobają mi się moje nogi pomimo 2 miesięcy ćwiczeń. Schudłam ponad 4kg, całe ciało jest w porządku, tylko nogi ciągle bez zmian... mam wrażenie, że w ogóle nie chudną chociaż centymetr pokazuje co innego. Co robić? :(
Pozdrawiam, Karolina.
Chcę troche wyszczupleć i ujędrnić ciało, a nie zrobić sie jeszcze grubsza przez rozbudowanie mięśni. Jakie ćwiczenia polecacie?
Witam,
Od roku uczęszczam regularnie na basen i od pół roku na zajęcia z aqua fitness. 2-3 razy w tygodniu byłam na basenie. Zauważyłam, że schudłam, wysmukliły mi się nogi itp. Postanowiłam, że zacznę ćwiczyć trochę więcej i od lutego zapiszę się na siłownię i zajęcia fitness 3-4 razy tygodniowo+oczywiście basen. Od półtora miesiąca ćwiczę w domu, aby podciągnąć formę (wstyd by było gdybym odpadła po 15 minutach zajęć). Są to ćwiczenia, które znalazłam w internecie nagrane przez instruktorów fitness- Mel B, Tiffany, Chodakowska (wiem, pewnie porażka, ale chciałam rozciągnąć i wzmocnić mięśnie, żeby później było łatwiej). I tu wystąpił problem. Zamiast oczekiwanego efektu- dalszego chudnięcia mam wrażenie, że rosnę! Uda mi się rozbudowują, brzuch stał się twardszy i niestety nie smuklejszy. Co robię nie tak? Za dużo ćwiczeń na rzeźbę za mało interwałów?
Dodam, że ze względów zdrowotnych jestem na diecie bezglutenowej. Moje posiłki to głównie gotowane warzywa i mięso, owoce, nabiał i sporadycznie pieczywo bezglutenowe (bardzo sporadycznie). Staram się nie jeść słodyczy, ale niestety nie zawsze to wychodzi i zdarza mi się coś podjeść. Moim zdaniem jem mało, bo nigdy nie miałam zbytniego apetytu.
Proszę o jakąś radę co robię źle? I jak w takim razie powinny wyglądać teraz moje ćwiczenia i jak gdy już wykupię karnet? Czy zajęcia na jakie chcę uczęszczać, a są to STEP, BUP i Fat Burning, są dla mnie odpowiednie?
Nie jestem otyła, wręcz przeciwnie. Ważę 52kg przy wzroście 168. Biodra 96, udo 56, talia 71. Martwi mnie tylko "rozrost mięśni" (?)
Pisałam już tutaj podobne pytanie, jednak tym razem problem jest nieco inny. Mianowicie - brzuch nie chce pracować, czy może raczej ja tego nie umiem na nim wymóc.
Tak, wiem, że brzuch pracuje przy większości ćwiczeń, mój trening składa się z 3x w tygodniu treningów siłowych + 2x w tygodniu treningi inne, cardio, tabata bądź interwały. Ale nie o tym chciałam mówić.
Mój brzuch nie chce ze mną współpracować. Robię deskę - ok, napnę trochę, ale po dłuższym czasie czuję grzbiet a nie brzuch. Przy pompkach podobnie, brzuszki również. Może to trochę głupie, ale z utęsknieniem czekam na opóźnioną bolesność mięśni brzucha - przynajmniej będę wiedziała, że jestem w stanie coś z nimi zrobić, że mam nad nimi władzę... Zwyczajnie chyba nie umiem go napiąć! Mogę "wciągnąć", mogę "nadąć", ale nie napnę tak, jak być powinno.
Podobno również przez złą pracę mięśni brzucha mogę mieć problem z rozciąganiem - a rzeczywiście mam. Podczas siadu płotkarskiego do prawej nogi sięgnę bez problemu, do lewej jest kłopot i potworny ból...ale to może przez różnicę w długości. Kwestia brzucha została mi zasugerowana przy tym ćwiczeniu:
http://2.bp.blogspot.com/-6osLUIS7j0U/UqdYVbOo_1I/AAAAAAAADlo/5doW3FCWFm0/s1600/100_7557.jpg jednak z podporą na przedramionach, a nie dłoniach. Jeden łokieć położę na ziemi, drugiego już nie.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź jest dość spójna i zrozumiała :) Ratunku, już na prawdę nie wiem, dlaczego nie mogę napiąć brzucha :(