30 kwietnia 2018 12:12 •
Zakwasy czy naderwane mięśnie?
Witam, jestem zdecydowanie początkujący jeśli chodzi o siłownie, od miesiąca trenuję split 3 dniowy.
W zeszły piątek pierwszy raz trenowałem łydki, było to jedno ćwiczenie - wspięcia na palcach na maszynie, 4 serie od 18 do 12 powtórzeń z lekkim obciążeniem (pod koniec każdej serii czułem palenie w łydkach).
W piątek było wszystko ok, czułem lekki ból w nogach po treningu, dopiero w niedzielę popołudniu jakieś 48 godzin po treningu zaczęły mnie potwornie boleć łydki, do tego stopnia że nie jestem w stanie wyprostować całkiem nóg, chodzić potrafię tylko na palcach. Pod wieczór na próbę wziąłem ibuprofen, paracetamol z kodeiną + tolperyzon. Zero reakcji, próbowałem rozciągnąć łydki ale ból jest zbyt silny.
Łydki wyglądają na trochę opuchnięte.
Wiec moje pytanie, czy to normalne po pierwszym treningu danej partii mięśniowej? Czy to raczej jakieś naderwanie mięśnia z którym będę się teraz męczył całą majówkę? Pozdrawiam.
W zeszły piątek pierwszy raz trenowałem łydki, było to jedno ćwiczenie - wspięcia na palcach na maszynie, 4 serie od 18 do 12 powtórzeń z lekkim obciążeniem (pod koniec każdej serii czułem palenie w łydkach).
W piątek było wszystko ok, czułem lekki ból w nogach po treningu, dopiero w niedzielę popołudniu jakieś 48 godzin po treningu zaczęły mnie potwornie boleć łydki, do tego stopnia że nie jestem w stanie wyprostować całkiem nóg, chodzić potrafię tylko na palcach. Pod wieczór na próbę wziąłem ibuprofen, paracetamol z kodeiną + tolperyzon. Zero reakcji, próbowałem rozciągnąć łydki ale ból jest zbyt silny.
Łydki wyglądają na trochę opuchnięte.
Wiec moje pytanie, czy to normalne po pierwszym treningu danej partii mięśniowej? Czy to raczej jakieś naderwanie mięśnia z którym będę się teraz męczył całą majówkę? Pozdrawiam.
750
0