Klatka - problem z poszerzaniem
Dzień dobry,
Uczęszczam na siłownię 3-4 razy w tygodniu przez około 3 lata.
Wszystko oprócz klatki, rozwija mi się bardzo dobrze. Nie mogę znaleźć na nią złotego środka. Zwyczajnie nie poszerza mi się. Zwiększyłem, myślę dość sporo siłę w klatce, ale obwód może urósł o 3-4 cm przez ten cały okres 3 lat (prawdopodobnie dlatego, że klatka się uwypukliła). Stosuję różne formy ćwieczeń, łapanie sztangi wąsko i szeroko, mieszane ćwiczenia. Od dwóch tygodni dorzuciłem sobie dropsety i dodatkowo łapię sztangę jeszcze szerzej (może to pomoże). Macie może jeszcze jakieś pomysły ?
Z góry dziękuję
Uczęszczam na siłownię 3-4 razy w tygodniu przez około 3 lata.
Wszystko oprócz klatki, rozwija mi się bardzo dobrze. Nie mogę znaleźć na nią złotego środka. Zwyczajnie nie poszerza mi się. Zwiększyłem, myślę dość sporo siłę w klatce, ale obwód może urósł o 3-4 cm przez ten cały okres 3 lat (prawdopodobnie dlatego, że klatka się uwypukliła). Stosuję różne formy ćwieczeń, łapanie sztangi wąsko i szeroko, mieszane ćwiczenia. Od dwóch tygodni dorzuciłem sobie dropsety i dodatkowo łapię sztangę jeszcze szerzej (może to pomoże). Macie może jeszcze jakieś pomysły ?
Z góry dziękuję
5341
7
Witaj,
może to być spowodowane wadami postawy np. odstające łopatki lub zespół skrzyżowania górnego, przez co twoja klatka jest zamknięta, kolejną opcją może być występowanie punktów spustowych które trzeba rozbić np. piłeczką do tenisa lub specjalistyczną piłeczką piankową do rolowania i pospinanej powięzi mięśniowej którą też można rozrolować, bądź rozmasować. Poprzez takie dysfunkcje twoja klatka nie ma odpowiedniego zakresu ruchu i też traci swój potencjał rozrostu, wtedy większość ćwiczeń nawet tych najefektywniejszych nie przyniesie oczekiwanego rezultatu. Polecam wizytę u fizjoterapeuty lub odpowiednio wykwalifikowanego trenera który oceni twoja sylwetkę pod względem wad postawy i nauczy Cie odpowiednich nawyków ruchowych.
dodał odpowiedź 8 listopada 2015 16:16
Klatka jest też moją słabą partią. Trochę pomaga wyciskanie z tzw mostkiem. Do tego jakieś rozpiętki. Może też masz problem z kręgosłupem, mowa tu o garbieniu się.
dodał komentarz 8 listopada 2015 17:19
Z mostkiem nie mogę w ogóle ze względu na problemy z kręgosłupem. Garbiłem się kiedyś, ale postawe wyprostowałem.
dodał komentarz 8 listopada 2015 18:16
dodaj ćwiczenia hantlami jeszcze. Możesz też ćwiczyć klatkę 2 razy w tygodniu np. W poniedziałek klatka siłowo 6 serii, w czwartek/piatek klatka hipertroficznie 6 serii. Siłowo zakres powtórzeń od 3 - 8 hipertroficznie od 6 - 15. Stosuj różnego rodzaju piramidki, rampy itp.
dodał odpowiedź 9 listopada 2015 14:47
Polecam cwieczenia na hamtlach, izolujesz bardziej ruch, wypychasz wtedy bardziej klatka. Do tego rozpietki w kazdej pozycji nawet glowa w dol, plus ,,byki,, opuszczanie sie na barierce jak do tricepsu tylko ze wychylasz sie mocno do przodum pozdro
dodał odpowiedź 9 listopada 2015 16:55
Nie każdy ma predyspozycje do rozwijanie klatki. Klatkę możesz mieć nabitą lecz właśnie będzie problem z jej poszerzeniem. Zwiększaj ciężary, polecam, również "21" na bramie.
dodał odpowiedź 22 stycznia 2016 11:56
Witam,
Dziękuję za odpowiedź
Chętnie wybiorę się do takiego trenera co oceni, nauczy i w jakiś czarodziejski sposób - sprawi, że klatka wreszcie zacznie rosnąć.
Z tego miejsca również pytanie.
Jestem z Łodzi, szukałem troszkę takiej osoby, lecz nie bardzo mogę znaleźć kogoś kto mnie przekonuje.
Czy znacie może taką osobę ? Wykwalifikowanego trenera pod tym względem ?
W grę wchodzi również trener z miast Warszawa, Lublin - w tę stronę Polski. Nie mam problemu z dojazdem
dodał odpowiedź 1 lutego 2016 16:59
Witam
Mam podobny problem . Ale znalazłem coś fajnego na allegro , poręcze do pompek . Można kupić stacjonarne za niecałe 200 zł lub przykręcane do ściany , umożliwia to dodatkowe funkcje np trening brzucha . . Sprzęt raczej dla zaawansowanych . Ale staż 3 lata masz to powinno być dobrze .
pochylasz się do przodu i się opuszczasz . dosłownie niszczy to klatę . wiem po sobie bardzo odczuwam ból przyczepów na mostku . Ale odczuwalne to jest w coraz mniejszym stopniu . Pozdrawiam
