11 kwietnia 2015 09:43 •
jak znowu zabrać się za poprawę sylwetki?
Witam,
półtora roku temu zaczęłam się odchudzać. Niestety nie miałam wtedy wystarczającej wiedzy nt. różnego rodzaju diet i całego procesu odchudzania. Zachwycona zdjęciami efektów diety 1000 kcal (wychwalanej na wszystkich forach) zaczęłam ją stosować. Schudłam tyle, ile chciałam, ćwiczyłam i powoli zwiększałam kaloryczność(+100/tydz), aby nie powstał efekt jojo, jednak nigdy nie przekroczyłam 1600 kcal. Po niespełna roku doszłam do wniosku, że mogę czasem pozwolić sobie na coś mniej dietetycznego, np. lody (ale w granicach rozsądku). I tu pojawił się problem, zaczęłam tyć i to w szybkim tempie. W związku z tym znowu zaczęłam bardzo kontrolować to, co jem i zmniejszyłam kaloryczność do 1300, ale tłuszcz nie schodził, co gorsza nadal tyłam. Obecnie staram się zwiększać kaloryczność (jestem na poziomie 1600 kcal) i urozmaicać jadłospis. Czy to niekontrolowane tycie jest oznaką zniszczonego metabolizmu? Jeśli tak, jak go naprawić (czy zwiększanie kalorii tu zadziała)? Od jakiej ilości kalorii mogłabym znów zacząć redukcję? i jakie treningi wprowadzić?
moje dane:
wiek 20 lat
wzrost 177 cm
waga 58 kg
aktywność fizyczna raczej umiarkowana, większość dnia jestem aktywna
półtora roku temu zaczęłam się odchudzać. Niestety nie miałam wtedy wystarczającej wiedzy nt. różnego rodzaju diet i całego procesu odchudzania. Zachwycona zdjęciami efektów diety 1000 kcal (wychwalanej na wszystkich forach) zaczęłam ją stosować. Schudłam tyle, ile chciałam, ćwiczyłam i powoli zwiększałam kaloryczność(+100/tydz), aby nie powstał efekt jojo, jednak nigdy nie przekroczyłam 1600 kcal. Po niespełna roku doszłam do wniosku, że mogę czasem pozwolić sobie na coś mniej dietetycznego, np. lody (ale w granicach rozsądku). I tu pojawił się problem, zaczęłam tyć i to w szybkim tempie. W związku z tym znowu zaczęłam bardzo kontrolować to, co jem i zmniejszyłam kaloryczność do 1300, ale tłuszcz nie schodził, co gorsza nadal tyłam. Obecnie staram się zwiększać kaloryczność (jestem na poziomie 1600 kcal) i urozmaicać jadłospis. Czy to niekontrolowane tycie jest oznaką zniszczonego metabolizmu? Jeśli tak, jak go naprawić (czy zwiększanie kalorii tu zadziała)? Od jakiej ilości kalorii mogłabym znów zacząć redukcję? i jakie treningi wprowadzić?
moje dane:
wiek 20 lat
wzrost 177 cm
waga 58 kg
aktywność fizyczna raczej umiarkowana, większość dnia jestem aktywna
641
1
dodał odpowiedź 12 kwietnia 2015 21:15
potrzebujesz odpowiednio zbilansowanej diety z deficytem kalorycznym 300-500 kcal. Musisz najpierw obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne. powinnaś jeść 5-6 dobrze zbilansowanych posiłków średnio co 3 godziny. Rozłożenie makroskładników to: białko 30%, węglowodany 50% i tłuszcze 20%. Stawiaj na produkty nie przetworzone. . rób 4-5 treningów cardio na czczo lub bezpośrednio po treningu siłowym by zredukować tkankę. Musisz też pamiętać o regeneracji. w niektóre dni też możesz robić trening interwałowy. Przy układaniu posiłków warto skożystać z tej strony: http://www.fitwit.pl/witadieta