Marcin P
Treści:
Niby dlaczego Panie trenerze? A podaż tłuszczu na redukcji im wyższa, tym lepsza, tłuszcz z jedzenia jest przyjacielem na redukcji, wrogiem są węgle.
Z tym ostatnim guwno prawda, najwięcej siły generuje się właśnie w momencie podrywania sztangi z ziemi. Więc jeśli martwy ciąg (prawdziwy), to tylko każde powtórzenie z martwego punktu.
Ja jestem na niej nieco ponad 2 tyg. i czuję się w sumie dobrze. I rzeczywiście tłuszcz jakoś z brzucha schodzi, bo u mnie zawsze idzie to opornie. Co do adaptacji, to zależy od poprzednich nawyków żywieniowych. Jeśli ostatnie miesiące jadłaś dziennie np. 300g węgli, to przejście od razu na 30g może być szokiem. Najlepiej robić to stopniowo, zaczynając od właśnie LCHF, obcinając węgle i zwiększając tłuszcz przy zachowaniu podobnej kaloryki i podaży białka. Jeśli chodzi o wychodzenie z keto, to jeszcze przez to nie przechodziłem, ale raczej będę robić to stopniowo, głównie żeby się nie zalać :P Np. tydzień na 50g węgli, potem tydzień na 100g aż dojdę do pożądanej ilości, powiedzmy 250g. Wyjść z keto jest prosto, bo wystarczy jednego dnia zjeść np. 150g węgli i stan ketozy (jeśli występował) najprawdopodobniej ustąpi.
Jeśli pytasz o spalacze, to powyżej johy robi się już niebezpiecznie - np. efedryna albo clenbuterol. Zwłaszcza tego drugiego używa się na własną odpowiedzialność. A jeśli chodzi o naturalne metody, to spróbuj diety ketogenicznej (poprzedzonej okresem low carbu) i wplecenia w dni nietreningowe interwałów. Końcówka redukcji to przerąbana kwestia, sam przez to przechodzę:P
Nie są dobre przede wszystkim kwasy Omega-6, a tych w orzechach jest mnóstwo i przez to bardzo łatwo o w ciul niekorzystny ich bilans do omegi-3 (rzędu nawet 1:30-50 dla Omegi-6, kiedy najlepiej byłoby go trzymać nawet w granicy 1:3!), a taka kombinacja działa już mocno prozapalnie.
A FBW to niby nie może być pod budowę masy? xD Ech, to że trening nie daje "wycisku" i POMPY nie znaczy, że nie działa. Przeciwnie, uważam, że FBW jest dużo skuteczniejsze od januszowego splita 3x w tyg. Mięśnie po treningu w stanie anabolicznym pozostają jedynie przez ok. 36h (naturalnie), więc to, że dopieprzysz 16 serii na klatę w poniedziałek nie znaczy, że do następnego poniedziałku będzie rosnąć tak mocno, jak ją "zamordowałeś". Dodatkowo przy FBW masz więcej okazji w tyg nie tylko do pobudzania partii, ale też do progresowania w podstawowych bojach (jak siad, martwy czy wyciskania), a to progresja gwarantuje postęp w budowaniu sylwetki i siły.