Marcin P
Treści:
No a jak niby jest w "jedz co chcesz"? To przetłumaczone IIFYM, co w samej nazwie ma IF IT FITS YOUR MACROS -,- Więc ona OPIERA się na liczeniu kcal i makro. Nie znamy się - nie wypowiadamy się.
No widzisz :P Tylko ostrożnie z tymi spalaczami, bo niektórzy nawet przy najmniejszej porcji są nie do życia. Z kolei innym nastrój się polepsza, chodzi o tolerancję na składniki tych supli.
Ok, a skąd wiesz, że to jego zasługa? I autorka pyta się o NAJLEPSZY spalacz, a nie średniak, który "stosowałeś i miałeś dobre efekty". I błagam, uzasadniajcie jakoś swoje porady poza tekstami typy właśnie "ja tak robię i git".
Clenburexin najlepszy? XDDD Chyba Ci ta propaganda Trecowska mocno do głowy uderzyła. Widziałeś w ogóle skład? Tam nie ma ani jednego składnika, który mógłby się równać z tymi spalaczami, jakie podałem (z np. johimbiną). Clenburexin (jak 99% innych spalaczy) to zabawka, już bardziej opłaca się brać np. samą kofeinę, na trecowski spalacz szkoda kasy.
A czyli rzeczywiście wielka nadwaga, w takim razie zwracam honor. I życzę dalej powodzenia, idzie bardzo dobrze :)
2,5kg w tydzień, bardzo zdrowo... Możesz mieć pewność, że dużo z tego to mięśnie i woda, a tłuszczu obstawiałbym max 0,5kg (chyba że miałeś jakąś ogromną nadwagę).