Jacek Waingertner

Skoro ważysz 60 kg to znaczy że prawdopodobnie zaczynasz oraz będziesz robił MASĘ a skoro tak to nie wiem czy potrzebne w ogóle jest ci to bcaa i glutamina. Lepiej wydaj to na jedzenie albo białko czy gajnera. a co dawkowania to wszystko podali przedmówcy.

Ja osobiście na redukcji nie stosował bym mleka sojowego bo zawiera ono fitoestrogen który w połączeniu z deficytem kalorycznym może spowodować problemy z erekcją, zmęczenie i spadki masy mięśniowej (nie tylko makro się liczy ). Oczywiście co jakiś czas możesz wymieniać mleko krowie na sojowe ale ja bym nie przesadzał ani z jednym ani drugim na redukcji.

W rozciąganiu najważniejsza jest regularność i to trzeba powiedzieć sobie na samym początku, proponuję ci poświęcać 15-20 min dziennie. Proponuję ci zapoznać się z tymi filmami : https://www.youtube.com/watch?v=jgUcH1MNPZs&index=1&list=PLWRkps5HTEJn9YL7ZuR0Hfed44xVUwiMd https://www.youtube.com/watch?v=xDO6SbWwf40&index=5&list=PLWRkps5HTEJn9YL7ZuR0Hfed44xVUwiMd One wystarczą ci na początek. A za jakiś czas będziesz elastyczny niczym pan fantastyczny ( fantastyczna czwórka ).

Co rozumiesz przez dietę nisko białkową ( jak bardzo niską) ?

Jako że jesteś facetem ogólnie nie polecał bym soi a szczególnie nie na redukcję. Dlaczego? A no dla tego że soja zawiera dość znaczną ilość tak zwanego fitoestrogenu będącego bardzo podobnym do damskiego hormonu estrogenu, a gdy na do datek mamy niską pule kalorii spada nam produkcja hormonów takich jak testosteron. W połączeniu może to powodować problemy z erekcją, znużenie, oraz spadki masy mięśniowej. Oczywiście jeżeli zamierzasz zjeść sobie takiego kotlecika raz- dwa razy w tygodniu to nie ma problemu ale jeśli co dziennie po dwa no to sam rozumiesz że o miłosnych igraszkach i optymalnym utrzymaniu mięśni na redukcji możesz zapomnieć. Pozdro

Cześć, spalacz sobie na razie odpuść, nie napisałeś jak wygląda twoja waga w skali czasu to znaczy nie wiem czy chudniesz czy nie. Jeżeli chudniesz to trzymaj tak dalej a prędzej czy później odsłonisz kostkę na brzuchu. Jeżeli zaś waga ci stoi to po prostu dodaj w tygodniu 1 dzień na wyższych kaloriach np 2800 a resztę dni przytnij do 2100 to powinno pomóc. Poza ty nie wiem jaką jesz tą rybę ale wydaje mi się że w diecie może brakować ci tłuszczy (powinieneś mieć minimum 50-55g przy twojej wadze). Możesz też zmienić te biegi na interwały po treningu i gwarantuję że przepalisz więcej kalorii a wracając do wagi to pamiętaj że jej kontrola (regularne sprawdzanie) to podstawa, tak jak kontrola wyglądu w lustrze. Powodzenia mam nadzieję że pomogłem.