Anna Ziaja
Treści:
Witam
Mam około 163 cm, waga 48/49 kg, od 5 miesięcy ćwiczę kilka razy w tygodniu, na początku 4 dni na 7, obecnie 5 a nawet 6, zazwyczaj są to treningi kardio ok 40 minut, ostatnio zaczęłam biegać.
Nigdy nie miałam problemów z wagą i zawsze byłam szczupła, jednak chciałam "ulepszyć" swoją sylwetkę i wyglądać na wysportowaną ;) A więc mój cel to nie schudnięcie a pozbycie się (zminimalizowanie) tkanki tłuszczowej która jest dalej widoczna i ciężko mi ją spalić
Dodam, że nie mam żadnej diety jednak nie jem fastfood'ów, unikam słodyczy, sama gotuję (zdrowo) ogólnie nie objadam się, jem bardzo zdrowo od kiedy ćwiczę, ostatni posiłek minimum 3h przed snem. Od kiedy ćwiczę zwracam na to wszystko uwagę, dużo czytam na ten temat i wprowadzam to w życie, a efekty są widoczne, jestem zadowolona z nich, ale tkanka tłuszczowa dalej jest (nie jest jej dużo, ale jednak widoczna, najgorzej na brzuchu ;/) i zastanawiam się czy coś robię źle, czy spodziewam się zbyt wiele?
Co robić? Ograniczyć swoje posiłki? Czy ten proces jest tak powolny, że tłuszczyk zniknie ale po o wiele dłuższym czasie?