Wyniki wyszukiwania
Fraza: ćwiczenia na worku Liczba wyników: 3840witam mam okropne bóle piszczeli po piłce, nie biegałem z 8 lat...jak mam sobie z tym poradzić?
Witam
Mam następujący problem, jak w pytaniu, mam lordozę przez którą nie mogę komfortowo biegać , kiedyś mogłem bez problemu te 10km zrobić po zimie ból pojawiał się przy 3km co wzbudziło u mnie pewne podejrzenia, szukając w internecie informacji dowiedziałem się że mam lordozę.
Znajomy doradził żeby rozciągnąć dobrze "czwórkę" i faktycznie po kilku dniach już były takie "dziwne"i z czasem to ustało. Ortopeda u którego byłem później dał mi też ćwiczenia (kilka core i rozciągających). Ale że zainteresowałem się moim problemem dokładniej dowiedziałem się że szczególnie muszę wzmocnić mięśnie głębokie brzucha i tu pojawia się moje pytanie.
Jakie ćwiczenia mogę wykonywać ? Bo te które znam napinają mocno te na plecach.
Pozdrawiam
Witam. Na siłowni ćwiczę od 1.5 roku. Ostatnio do moich treningów dołączyłem treningi biegowe w terenie. Głównie jest to teren asfaltowy. Mam dobre obuwie do biegania, jednak notorycznie pojawia się problem z bólem piszczeli po treningu. Jak sobie z nim radzić? Trasy jakie pokonuję nie są zbyt długie (5-6km), ból trwa zazwyczaj 3-4 dni. Pozdrawiam
Zaczynam biegac. jak zaczac na poczatku dlugie dystansy czy moze jakies krotkie zeby nogi przystosowac do biegania? czy sa moze jakies cwiczenia ktore pomoga mi przebiec dłuzszy dystans ?
Do ćwiczeń interwałowych mogędodawać jakieś inne ćwiczenia na brzuch, czy lepiej rozłożyć je na inne dni ?
Witam. Chciałabym biegać, niestety już przy rozgrzewce łapie mnie kolka. Wystarczy parę podskoków lub parę sekund truchtu, a odczuwam kłucie. Nie mam nadwagi, nie jestem też aż tak zasiedziałym osobnikiem. Robię dużo innych rzeczy, jeżdżę na rowerze, rolkach, pływam. Kolka zdarza się tylko przy podskakiwaniu czyli właśnie próbach biegania. Oczywiście nie próbuję po posiłku. Próbowałam kiedyś rano na czczo, było to samo. Wtedy parę razy biegałam mimo kolki, ale źle się to dla mnie skończyło. Teraz próbuję 3-4 godziny po posiłku. Nic się nie zmieniło. Wszystkie porady typu skłony nie działają. Jak już złapie to koniec. Czym to może być spowodowane? Czy jest dla mnie jakaś nadzieja, czy bieganie nie jest dla mnie?:(