Wyniki wyszukiwania
Fraza: po raz pierwszy Liczba wyników: 419Siema wlasnie skonczylem układac trening na mase , robilem to pierwszy raz wiec nie jestem pewien czy odpowiednio poprawnie go ulozylem takze prosze Was o ocenę i ewentualne wskazowki co do ilosci powtorzen, zmiany cwiczen itp.
Pozdrawiam i bardzo dziekuje
Oto plan:
Poniedzialek
Klata + Triceps
1.WYCISKANIE SZTANGI W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ: 8 8 12 12
2. WYCISKANIE SZTANGI W LEŻENIU NA ŁAWCE SKOŚNEJ-GŁOWĄ W GÓRĘ: 8 8 12 12
3.ROZPIĘTKI ZE SZTANGIELKAMI W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ: 8 8 12 12
1.WYCISKANIE „FRANCUSKIE”SZTANGIELKI W LEŻENIU: 8 8 12 12
2.POMPKI NA PORĘCZACH: 6 6 10 10
Środa
Plecy + Biceps
1.ŚCIĄGANIE DRĄŻKA/RĄCZKI WYCIĄGU GÓRNEGO W SIADZIE SZEROKIM UCHWYTEM (NACHWYT): 8 8 12 12
2.PRZYCIĄGANIE LINKI WYCIĄGU DOLNEGO W SIADZIE PŁASKIM: 8 8 12 12
3.PODCIĄGANIE SZTANGI W OPADZIE(WIOSŁOWANIE): 8 8 12 12
1.UGINANIE RAMION ZE SZTANGĄ STOJAC PODCHWYTEM: 8 8 12 12
2.UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC PODCHWYTEM 8 8 12 12
Piątek
Nogi + Barki
1.PRZYSIADY ZE SZTANGĄ NA BARKACH: 8 8 12 12
2.PROSTOWNIE NÓG W SIADZIE: 10 10 12 12
3.UGINANIE NÓG W LEŻENIU: 10 10 12 12
+ Łydki
1. Wspięcia na palcach 15 15 15 15
1.Wyciskanie sztangi zza głowy 8 8 12 12
2.Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 8 8 12 12
to mój plan treningowy drugi bo pierwszy byl ogolnorozwojowy FBW .
A teraz 3 dniowy .........
Poniedziałek
Klata
-WYCISKANIE sztangielkami W LEŻENIU NA ŁAWCE skośnej głową w górę10/8/8/6
-wyciskanie sztangielkami na ławce prostej 10/8/8/6
-rozpiętki na ławce prostej 10/10/10/10
Biceps
-Uginanie ramion ze sztangą 10/8/6
-Uginanie ramion ze sztangielkami z supinacja 8/8/8
-co 2 tyg. -Uginanie ramion z hantlami o kolano lub na ze sztanga na modlitewniku 12/10
Przedramie
-Uginanie nadgarstków ze sztangielkami 10/10/10
Środa
Plecy
-wioslowanie sztangi 10/10/8/8
-Wiosłowanie końcem sztangi 10/10/8/8
-sciaganie wyciagu 10/10/10/10
Braki
-Wyciskanie sztangi zza głowy 10/8/6
-podciaganie sztangi do brody 10/10/8
-wznosy hantli bokiem 12/10/10
_wyciskanie sztangi sprzed klatki 10/8/6
Triceps 10/8/8/
-Francuskie wyciskanie sztangielkami leżąc
- prostowanie ramion na wyciagu 10/8/8/
-pompki na poreczach 10/8/8
Piątek
Nogi+brzuch
(Uda)
-przysiady ze sztanga na barkach 12/10/8/8/6
-wykroki z chantlami 10/8/8/6
-Przysiad ze sztangą z tyłu 8/6/6
Łydki
-Wspięcia na palce ze sztangą 15/12/12
( brzuch)
-Unoszenie kolan na drążku 10/8/8
-brzuszki 10/10/10
Jak w tytule nie wiem co dalej robić. Ćwiczę ponad 3 miesiące przez pierwszy miesiąc miałem opracowaną dietę i się jej trzymałem. Ćwiczę na własnej siłowni mam do dyspozycji atlas Kettler Delta 300, hantle, grył prosty i łamany oraz 100 kg obciążenia co narazie wystarcza. Robiłem trening masowy , od półtora miesiąca jestem na gainerze z Hi-Tech Hi-Anabol Gain(końcówka gainera) przez 3 miesiące złapałem 9 kg masy aktualnie ważę 69 kg. Złapałem również trochę masy tłuszczowej. Nie wiem co dalej robić przestałem zauważać efekty, w sile praktycznie zerowe. Przydałby mi się nowy plan treningowy i myślę, że chwila przerwy na regenerację.
Mam 18 lat i jestem ektomorfikiem. Z Góry dziekuję i pozdrawiam.
Paweł z Białej
Witam panie Michale
Uwzględniłem pańską prośbę z jednego z filmików dotyczącą sprawdzenia czy odpowiedz no moje pytanie nie padła już w wcześniejszych materiałach .
Temat dotyczy aerobów lub jak kto woli treningów cardio a mianowicie tego KIEDY je robić . Za nim przeje do konkretów chciałbym najpierw wspomnieć co nieco o sobie w celu ułatwienia pańskiego zadania jak i również uzyskania jak najbardziej rzetelnej odpowiedzi . Tak więc z góry przepraszam za obfitość podanych informacji :)
4 lata temu w ciągu kilku miesięcy zafundowałem swojemu organizmowi niezwykła katorgę , mianowicie zmieniłem swoja wagę „MIMOWOLNIE” z 116 kg na 86 kg , lecz nie wynikało to z efektów diety czy treningów a jedynie ze zmiany trybu życia , silny stres tak mocno oddziaływał na mój apetyt że dosłownie się głodziłem , dziś wiem że to cholernie nie zdrowe dla organizmu a w szczególności dla wątroby lecz wtedy nie byłem tego świadom i pomimo stresu cieszyłem się ze spadku wagi . Przez te 4 lata w większym lub mniejszym stopniu zawsze miałem styczność z siłownią lub bieganiem lecz na poziomie mocno amatorskim . Waga utrzymywała mi się do maja 2013 roku kiedy to po 7 latach nałogu udało mi się skutecznie pozbyć palenia papierosów w moim życiu ( bez żadnych terapii ani zastępczych substytutów opartych na nikotynie lub , wszystkim gorąco polecam książkę która odmieniła moje życie „ Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie „ Allan Carr ) . W okresie 2-3 miesięcy od rzuecenia nałogu zacząłem znacznie przybierać na wadze i gdy na początku grudnia 2013 roku waga wskazywała 104 kg i wtedy na poważnie podszedłem do problemu i podjąłem odpowiednie działania , w pierwsze dwa tygodnie efektami głodówki i oczyszczaniem organizmu czystą woda zbiłem wagę do 97 kg .
Wiedząc o tym że głodzenie nie jest dobrym sposobem na redukcje zdecydowałem się przejść na odpowiednia dietę redukcyjną która zapewne z powodzeniem stosuje nie jedna osoba na redukcji , mianowicie zwiększenie ilości białek kosztem węglowodanów , trwale usunąłem z mojej diety wszelkie fast foody ( w tym również domowo robione frytki ) oraz jedzenie przetwarzane czyli wszelkie chipsy , batony , słodkie napoje itp. podobne przyjemności , dodatkowo znikły również ryż , ziemniaki , masło i majonez a pieczywo białe i makarony zamieniłem na pełnoziarniste , ewentualnie stosuję kasze gryczaną w zastępstwie makaronu. Wprowadziłem do diety znacznie więcej warzyw wszelkiego rodzaju i owoców. Jadam 4 posiłki dziennie odpowiednio zbilansowane w oknie 8 godzinny ( mianowicie jeśli pierwszy posiłek występuje o godz 8-9 rano to ostatni jem o 16-17 ) przy tym spożywając od 3 do 5 litrów wody dziennie . Pracuję 15 dni w tygodniu po 12 godz na dobę i nie zależnie od tego czy mam wolne czy jestem w pracy zawsze staram się jeść o tych samych godzinach i zawsze są to sprawdzone posiłki i wykonane własnoręcznie , oczywiście w pracy obiady często odbywają się na zasadzie odgrzanie obiadu z dnia poprzedniego . Naprawdę od kilku miesięcy mocno się zainteresowałem tematem i śledzę kilka portali oprócz waszego i staram się stosować metody które pokrywają się ze sobą na różnych portalach . Mój deficyt kaloryczny wynosi 300-400 kcla w dni wolne od pracy gdy mam czas na siłownię i 500-600 kcla w dni pracujące , dodam że mam pracę siedzącą . Na trening siłowy zawsze chodzę o godz 11:00-11:30 po drugim sniadaniu . Jedyna suplementacja jaką stosuje to aminokwasy BCAA , ah i pijam kawę przed treningiem w celu pobudzenia , czysta kawa z odrobiną mleka i cynamonu . To tyle odnośnie diety .
Aktualnie mam 25 lat , 175 cm wzrostu i 90 kg wagi , obwód w pasie 92 cm , poziom tkanki tłuszczowej 18.07 % ( do wyliczania poziomu tkanki tłuszczowej lub spożywanych kalorii używam strony potreningu.pl ) .
Teraz co nieco o treningach jak i kiedy . Mam 15 dni wolnych od pracy więc każdy z nich staram się wykorzystać optymalnie , plan treningowy podzieliłem sobie na 4 dni w każdym po 2 partie mięśniowe 1 dzień – Klata/przedramię , 2 dzień – brzuch/triceps , 3 dzień – plecy/biceps , 4 dzień nogi/barki+kaptury zazwyczaj na każdą partię stosuje 4-5 ćwiczeń po 4 serie każde ( jedyne różnice pojawiają się przy dużych i małych partiach mięśniowych np. na klatę robię 6 ćwiczeń a na przedramię 3 , lub plecy 6 a biceps 3-4 ) , każdy trening siłowy trwa od 2 do 2 i pół godziny w którym znajduje się OCZYWISCIE 15-20 min rozgrzewki po której następuje trening właściwy a na koniec treningu staram się jeszcze zadbać o rozciągnięcie ( elementy rozciągania nie występują w mojej rozgrzewce , rozgrzewka składa się np. z roweru , pajacyków , skakanki , biegu w miejscu oraz luźnych skłonów i wymachów jak i lekkich ćwiczeń na poszczególne partie np. odrobina pompek przed treningiem klaty czy przysiady przed nogami itp. ) . Kończę treningi w godz 13-14 , następną aktywnością fizyczną jaka się pojawia w moim dniu wolnym od pracy jest 45 min basenu w godzinach wieczornych od 18 do 20 . Natomiast w dni kiedy muszę za przeproszeniem na dupie przesiedzieć 12 godz zwyczajnie po godz 20 jak już wrócę do domu wychodzę pobiegać na szkolną bieżnie na świeżym powietrzu , przed bieganiem robię 10 minutową rozgrzewkę i dopiero biorę się za bieganie , biegam raczej lekkim i luźnym no może takim nawet trochę średnim tempem jeśli jest to lepszy dzień , zazwyczaj jest to od 12 do 17 okrążeń na takiej bieżni i zajmuje mi to 20-25 min ( oczywiście bez rozgrzewki ) . Po zakończeniu biegu wracam prosto do domu , już bez żadnego rozciągania ( daje odpocząć stawom i ścięgnom ) . Wiem że wcześniej przez okres 2-3 tyg popełniałem jeden z wielkich błędów którego nie byłem świadom a mianowicie stosowałem nadmierny wysiłek , w dni treningowe z siłownia zamiast luźnego basenu był wieczorem również bieg tego typu jak w dni pracujące więc biegałem 7 dni w tyg , ciało naprawdę nie miało czasu na na regeneracje i często rano wstawałem jak połamaniec :)
Przy tego typu treningach , diecie i deficycie kalorycznym gubię od 400-800 gram tygodniowo
wiem że jest to bardzo optymalny i zadowalający wynik jak i wręcz może nawet przesadny jeśli jest to 700-800 g .
Od początku stycznia posiadam karnecik i chodzę do w pełni profesjonalnej siłowni ( wcześniej to była domowa no raczej piwniczna siłownia ;] ) i tam też podpatrzyłem sobie że większość osób aeroby wykonuje zaraz po treningu właściwym i z tąd na myśl przyszło mi moje pytanie .
Zastanawiam się teraz czy w moim przypadku skoro i tak dobrze mi idzie należy w ogóle coś zmieniać , czy może lepiej zrezygnować z niektórych biegów i basenów i zamiast nich wrzucić 20 min roweru/biegania/stepera bezpośrednio po treningu przed moim rozciąganiem które kończy trening , czy właśnie te15-20 min cardio nie będzie lepsze po tym jak na treningu siłowym wypale cały glikogen z mięśni niż wieczorne 30 min biegania lub 40 min basenu , czy też może zmiana będzie dobra ale dopiero wtedy gdy pojawi się stagnacja w redukowaniu ??
P.S. Dodam że jestem kompletnym samoukiem jeśli chodzi o kwestie diety i treningów , całą swoja wiedzę na ten temat zdobyłem z portali a może nawet bardziej z kanałów youtube niż portali oraz książek i podpowiedzi takich osób jak państwo , jak człowiekowi bardzo zależy to naprawdę wszystko można znaleźć i odszukać , wystarczy naprawdę mocną się tym zainteresować i szczerze się temu oddać i poświecić , mam nadzieję ze moje słowa zadziałają motywująco na innych i jednym z moich motywatorów napędzających mnie do działań jest to aby kiedyś być właśnie inspiracją i motywacją dla innych , bo skoro taki grubcio jak ja może osiągnąć zadowalającą sylwetkę sportowca to naprawdę każdy może ! POZDRAWIAM panie Michale :)
07.01.2014 poszłam pierwszy raz w życiu na siłownię, czyli jestem totalnie zielona, potrzebuję Waszej pomocy.
3,5 roku temu pobił mnie mój chłopak (tak, to był ostatni raz kiedy go widziałam), co skończyło sie tym, że w 11 miesięcy przytyłam 15kg (przez kolejne 2,5 roku doszło jeszcze ze 2kg dając urocze, dodatkowe 17kg...). Troche mi to zajęło, ale w końcu postanowiłam ogarnąć swój tyłek i swoje życie i wrócić do bycia fajną laską (a owszem, kilkanaście kilo temu byłam naprawdę niezłą babeczką). Próbowałam Chodakowskiej, dziwacznych diet i innych pierdół, ale nigdy nie starczało woli / motywacji / samozaparcia / czasu (tu mam kilkanaście innych wymówek do uzycia w każdej chwili, gdyby ktoś potrzebował wyjaśnienia czemu nie rusza dupy). W drugim tygodniu stycznia poszłam pierwszy raz na siłownie i o dziwo było całkiem nieźle (wyszłam mokra, zmęczona, w kolorze buraka ale zdecydowanie szczęsliwa). Przez pierwszy tydzień (byłam 3 razy) przez 30 minut popylałam na bieżni (utrzymując tętno powyżej 124), następnie dreptałam na 15-20 minut na orbitrek. W drugim tygodniu (byłam 4 razy) zmieniłam nieco sposób ćwiczenia i teraz zaczynam od 10 minut rozgrzewki na orbitreku, potem cisnę na maszyny (jednego dnia brzuch, nogi, tyłek; kolejnego dnia brzuch ręce, plecy) a trening kończę 10 minutami na orbitreku i 10 minutami na bieżni. Powoli też zmieniam swoją dietę (nienawidzę gotować i jeść 5 razy dziennie...) zaczynam od zmiany tego co jem (śniadanie: jogurt naturalny + łyżka otrębów + łyżka siemienia lnianego + łyżeczka cynamonu; obiad: kasza gryczana z odrobiną soczewicy + kurczak + sałata / rukola z pomidorem i odrobiną oliwy z oliwek; kolacja: jajko / kefir). Jak wspominałam gotowanie mnie nie bawi, ani trzymanie diety (najdłużej wytrzymałam 3 tygodnie na białkowej...) więc zdecydowanie w tym temacie potrzebuję pomocy. Potrzebuję jej również w kwestii samego treningu (ja naprawdę nie wiem co robię, choć YT i wujek Google delikatnie pomagają). Póki co nieśmiało podchodzę do maszyn próbując rozkminić do czego służą i jak na nich ćwiczyć...
Z sukcesów: ostatnie dane o moim wyglądzie (waga / wymiary) mam z października 2013 i w porównaniu ze stanem dzisiejszym jestem lżejsza o 7kg i mniejsza o ok. 35cm (w całym dziele).
Aktualnie:
ważę - 66kg
mierzę - 162 cm
w wieku - 30 lat (ale wyglądam na 24 ;) tak, poprawia mi to samopoczucie)
i nadal jestem kobietą (tego akurat wolałabym nie zmieniać).
Moja budowa przypomina klasyczną klepsydrę ( o ile stoje przodem, bokiem przypominam raczej ludzika michelin ) 99 cm w klatce piersiowej, 100cm w biodrach, 80cm w talii. Niestety moją zmorą jest oponka w dolnej części brzucha (dostała nawet imię - Brzuchosław) jest gigantyczna (100cm) i nie mogę sobie z nią poradzić (fakt 10cm juz za nami, ale to nadal 20 cm za mało...).
Chętnie przyjmę każde merytoryczne wsparcie i podzielę sie efektami swojej pracy, w końcu to już czas ogarnąć swoje życie.
Witam!
Za miesiąc będe miał 17 lat bardzo podziwiam Pana Michała Karmowskiego ponieważ jest to bardzo ułożony , spokojny człowiek, nie przeklina ma cierpliwość do drugiej osoby. Chciałbym Pana spytać o to czy by mógł Pan mi ułożyć taką dietę poprowadzić mnie przez pierwszy miesiąc bo ćwiczę na siłowni lecz takich efektów nie ma niewiem co mam jeść. Czy jest taka możliwość ?